www.starozytnyhogwart.fora.pl

Eliza Mullet

No to pozwól mu żeby Cię pocałował najlepiej...bo to tak brzmi...jeszcze tan uśmiech-przyglądała jej się uważnie-Chyba go nie polubię

Suniva Lestrange Howlett

- dlaczego?...jest całkiem wporządku...pozatym będę musiała bardzo poważnie porozmawiać z Martinem kiedy wróci...i jeżeli wogóle wróci - uśmiechnęła się ironicznie

Eliza Mullet

Popatrzyła się na nią chłodno,ale potem westchneła-Nie jego wina że nie ma czasu...a co gajowy się spodobał?

Suniva Lestrange Howlett

- ale zobacz jak to brzmi...nie ma czasu dla mnie?..spędza go więcej z Tobą...a ja nie widuje go wogóle...poprostu nie lubie być sama jak jestem z kimś....rozumiesz co czuje? - spytała cicho

Eliza Mullet

Rozumiem...ale nie spędza ze mną czasu...przecież ja jestem w szkole-zaśmiała się cicho z tego co powiedziała

Suniva Lestrange Howlett

- poprostu nienawidze samotności.. - westchnęła i znów stanęła przy balustradzie przodem do boiska - żebym chociaż widziała się z nim raz na tydzień..jakoś bym to przebolała..ale nie widziałam go już od dawna..i coraz mi trudniej.. - wyznała pacząc się w dal i nie zwracając uwagi na śmiech Elizy

Eliza Mullet

Westchnęła-Nie ma go od 10 dni zaledwie...

Suniva Lestrange Howlett

- oh tak zapomniałam że wy bronicie tylko siebie nawzajem...w każdym razie..nie jest to pierwsza jego nieobecność...pozatym dla mnie jeden dzień bez niego to strasznie długo..myślałam że mnie zrozumiesz...po paru nieobecnościach Ariona..też strasznie za nim tęskniłaś i byłaś wkurzona jak go nie było..nie zaprzeczaj.. - dodała widząc jak Eliza otwiera buzie - to takie...flustrujące... - westchnęła i przejechała ręką po poręczy. Nie zauważyła jednak nierównej krawędzi metalu i przecieła sobie rękę. Obserwowała powoli spływającą krew po jej dłoni - znowu?..może to jakiś znak..

Eliza Mullet

Tak że za niedługo umrzesz-powiedziała z ironią w głosie i podeszła do niej-Nie przesadzaj...zjawi się na pewno
(Ej sory no,ale on ma problemy zdrowotne i to nie jego wina miałam nie mówić,no,ale jak Suniv tak strasznie cierpi)

Suniva Lestrange Howlett

( spoko to tylko forum..wiesz jaka jest Suniv Mruga

...życzę mu szybkiego powrtotu do zdrowia)

- tak..pewnie kiedyś.. - uśmiechnęła się lekko. Spojrzała się nas rękę - wiesz...to już drugi raz w przeciągu trzech dni...jesteś może głodna?.. - spytała z czarującym uśmiechem

Eliza Mullet

Dotknęła brzucha-Hmmm...trochę,a co?

Suniva Lestrange Howlett

Podsunęła jej swoją rękę pod nos uśmiechając się prowokująco..

(będę później..idę na tenisa Wesoly

)

Eliza Mullet

Odsunęła jej rękę-Weź ta rękę!Nie chce twojej krwi

Suniva Lestrange Howlett

- no no..to mnie zaskoczyłaś... - nie minęła chwila jak rana się zagoiła - wiesz....ogólnie to moja krew dla innych wampirów ma być nagrodą...trochę to głupie...nieuwazasz?

Eliza Mullet

Troche?Dla mnie bardzo-uśmiechnęła się do niej lekko-Nie chcę pić krwi innych wampirów