www.starozytnyhogwart.fora.pl

Liliana Malfoy

-Dyrektor musi być obecna przy przydziale. Nie wiem, gdzie ona obecnie się znajduje.

Amy Pattis

- Rozumiem. Właściwie mamy czas. - rozpuściła włosy, po czym znów je spięła. - Ma pani coś przeciwko, żebym zrobiła pani kilka zdjęć?

Liliana Malfoy

-Mi? Zdjęć?-Zaśmiała się.-Nie, nie mam nic przeciwko.

Amy Pattis

Amy uśmiechnęła się, lecz nie aż tak szeroko, żeby pokazać swoje zęby. Wstała, po czym przykucnęła koło koca, zdjęła aparat i zaczęła pstrykać fotki. Uwielbiała to robić, a pani profesor wyglądała jak z obrazka. Wcześniej nie miała okazji robić zdjęć komuś tak ładnemu i naturalnemu.

Liliana Malfoy

Liliana obdarzyła ją promiennym uśmiechem. Dziewczyna okazała się bardzo miła, mimo iż prawdopodobnie będzie Puchonką. Kobieta nadal nie mogła wyzbyć się uprzedzeń nabranych w dzieciństwie.

Suniva Lestrange Howlett

Za dziewczyną stałą już Suniv. Miała na sobie długą, zwiewną kremową suknie i włosy upięte w gustowny kok. jej wampirza skóra odbijała promienie słoneczne. Oczy były lekko czerwone. Uśmieczała się czarująco. Wyglądała nawet na nieco rozbawioną.

Liliana Malfoy

-Witaj Sunivo.-Uśmiechnęła się do niej Liliana.-Jednak nie było tak źle?

Amy Pattis

Amy lekko wzdrygnęła. Przestraszyła się, ale gdy obejrzała się i ujrzała kobietę uśmiechnęła się. -Dzień dobry

Suniva Lestrange Howlett

- witam panno Pattis..- przywitała się z dziewczyną aksamitnym dla ucha głosem

Amy Pattis

- Pani zapewne jest dyrektorką... - powiedziała dziewczyna, stwierdzając to po tym, iż kobieta znała jej nazwisko w odróżnieniu od pani McAdams.

Suniva Lestrange Howlett

Suniv kiwnęła głową na potwierdzeniem poczym podeszła z gracją do Liliany, ucałowała ją w oba policzki i usiadła obok - rzadko widuję Cię na świeżym powietrzu..

Liliana Malfoy

-Rzadko wychodzę.-Odparła.-Mimo iż powinnam.

Suniva Lestrange Howlett

- o tak..- zgodziła się poczym spojrzała na Puchonkę i uśmiechnęła się czarująco poczym poklepała miejsce obok sienie - usiadziesz? - utkwiła w niej badawcze spojrzenie swoich czerwonych oczu

Amy Pattis

- Dziękuję. - powiedziała i usiadła. Wyłączyła lustrzankę i połozyla ją koło siebie.

Suniva Lestrange Howlett

- oo..- spojrzałą zacieawiona - z takim aparatem jeszcze nie miałam do czynienia - uśmiechnęła się rozbawiona