www.starozytnyhogwart.fora.pl

Marlena Rakicka

Uśmiechnęła się lekko-Ty miałaś depresję. Żaden z wampirów w szkole oprócz mnie nie oparłby się pokusie. Dlatego wyjeżdżam

Emily Black

Spojrzała na nią zdziwiona. - Oszalałaś ?! To... To... Nie możesz no ! - złapała się za głowe bo zupełnie nie wiedziała co ma zrobić. - Ja powinnam wyjechać, bo to ja robie tu same szkody... - mówiąc to spojrzała na swoją gitare w kawałkach i podniosła jeden z nich. - Świetnie będę musiała kupić sobie nową. - wyrzuciła go do wody.

Marlena Rakicka

Uśmiechnęła się-Kupię ci na urodziny. Podjęłam już decyzję. Dopóki się opanuję nie mogę się tu pokazywać.-uśmiechnęła lekko, przytuliła ją i już po chwili jej nie było. Biegła w stronę zamku, by zabrać swoje rzeczy zgodnie z obietnicą daną Sunivie

Eliza Mullet

------------------
Eliza i Kiara spacerowały po błoniach.dziewczyna usiała na skale i poklepała wolne miejsce koło siebie-No więc Kiaro o co chodzi?

Kiara Riddle

Kiara usiadła obok Elizy.-Jestem wściekła na wszystkich, zwłaszcza na Pita...-powiedziała a w jej głosie było słychać smutek i żal.-Gdzie jest Sophie, zawsze kiedy jest mi potrzebna to jej nie ma...-powiedziała zdenerwowana...

Eliza Mullet

Też nie wiem gdzie jest...czemu jesteś na niego wściekła?Przecież on zawsze tak się zachowuje przy nowych dziewczynach...chce być chyba miły-westchnęła i wyciągnęła z kieszeni gumę.Dała jej i swoją wsadziła do ust-Na odstresowanie....podobno działa

Kiara Riddle

Wzięła od niej gumę i wsadziła do ust.-Jestem zła bo chciałam choć raz porozmawiać z chłopakiem, a jedynym chłopakiem jakiego znam jest Pit... Zawsze znajdzie się ktoś kto wszystko zepsuję... Dla mnie nikt nigdy nie był miły i nie interesował się mną... Czemu jestem taka durna i nie potrafię znaleźć sobie kogoś..-powiedziała smutnie.-Nie martw się nie odbiorę Ci Pita i tak nawet nie potrafię...

Eliza Mullet

widzisz ja tez nigdy...nie to nie jest dobry przykład-Chciała powiedzieć że tez nigdy nie rozmawiała z chłopakami,ale nie chciała jej okłamywać-Widzisz...ja na przykład...nie przejmuję się o Pita...już raz na moich oczach się całował z Lilianą...jak jeszcze raz mi takie świństwo zrobi to do widzenia-westchnęła-No cóż....życie jest brutalne-popatrzyła się na nią-nie rozmawiałaś?

Kiara Riddle

-Jedynie przez kilka minut i to nawet nie było rozmową tylko staniem i patrzeniem się na siebie...

Eliza Mullet

Och...no tak-zamyśliła się-ale wiesz...czasami nie warto się przejmować...no bo facet na przykład jest głupi...i tylko jedno mu w głowie...po prostu musisz być sobą

Kiara Riddle

-Tak się nie da... Nie mogę być tu sobą bo zbyt dużo osób mogło by ucierpieć... Nie warto mnie zdenerwować, bo może skończyć się śmiercią... Nie chcę nikomu zrobić krzywdy więc jestem spokojna i miła choć to nie przypada ślizgońce...

Eliza Mullet

Popatrzyła się na nią z rozbawieniem-A co ja mam powiedzieć?Ja jestem prefektem ślizgonów...ale jak widać...jestem sobą,jestem miła...zawsze pomagam wszystkim...ale staram się nie złościć..bo wiem że to tez się źle skończy-westchnęła i pomasowała się po skroniach-Nie złość się tak na niego

Kiara Riddle

-Nie potrafię..-powiedziała spokojnie.-Wolę zabić się niż przestać się złościć...-podniosła głos i uderzyła ręką o kamień, a znienacka pojawiły się pioruny...

Eliza Mullet

Uspokój się-powiedziała cicho.Nie chciała używać mocy żeby pioruny zniknęły,bo chciała żeby Kiara to zrobiła.Nagle popatrzyła się na drzewo pod którym ktoś siedział

Lucas Black

pod drzewem siedział Lucas.Przyglądał im się uważnie