www.starozytnyhogwart.fora.pl

Arion Caladion Vilerui · Gość

- oh...ona już tak ma...jak ją przycisniesz to Ci powie..

Eliza Mullet

Zastanowiła się przez chwilę-No...dobrze,zapytam się jej-spuściła głowę-Czasami to wszytko mnie przerasta

Arion Caladion Vilerui · Gość

- oh nie tylko Ciebie...

Eliza Mullet

Podniosła głowę i popatrzyła się na niego uważniej.Gestem ręki zachęciła go żaby kontynuował

Arion Caladion Vilerui · Gość

- nie ma o czym mówić...no dobra...Suniv zaczyna świrować...

Eliza Mullet

Przechyliła głowę żeby móc mu się lepiej przyjrzeć-Co powiedziałeś?...no wiesz...ja myślałam że jest tylko troszkę...hm...osamotniona czy coś i że ma dość tych wszystkich zamachów na jej życie,ale to co powiedziałeś to chyba najlepiej pasuje-westchnęła smutno

Arion Caladion Vilerui · Gość

- wiesz..gdzieś tam wśrodku..nadal jest inteligenta..błyskotliwa i przebiegła...teraz jednak wszędzie widzi wilkołaki...mówi że nikt jej nie kocha..czuje się samotna...nie mówmy juz o tym...wiesz....zdecydowałem że jak tylko skończy się szkoła....wywiozę ją gdzieś...skoro Martin nie umie o nią zadbać...ona potrzebuje teraz oparcia a jego ciągle nie ma..

Eliza Mullet

Nie wiedziała czy może mu zaufać.Popatrzyła się na niego,po chwili popatrzyła się w niebo.w jej oczach można było zauważyć roztargnienie

Vida Longbottom

- Przyszła Vida. -usiadła przy brzegu i zdjeła buty a nagi zamoczyła w wodzie.

Eliza Mullet

Nie zwróciła na nią uwagi

Vida Longbottom

- Ona nucąc zrobiła do niej wkurzającą minę i rzuciła w nią ziemią.

Eliza Mullet

Wywróciła oczami-Słuchaj smarkaczu...nie jestem w dobrym nastroju więc spadaj stąd!Chyba że chcesz szlaban?!-wysyczała-Głupia smarkula-szybko strzepnęła z siebie ziemię

Arion Caladion Vilerui · Gość

Arion zaśmiał się i wepchnłą Vidę do wody a potem uśmeichnął sie do ELizy.

Eliza Mullet

Roześmiała się-Dzięki...że też ja na to nie wpadłam-uśmiechnęła się do niego,a w jej oczach znowu pojawiły się iskierki wesołości,ale szybko zniknęły.Nie mogła o tym nie myśleć.Teraz to się tylko lekko do niego uśmiechała

Vida Longbottom

- Vida wyszła z wody użyła ruzdżki żeby wysuszyc ubranie. -I dodała gdybys chciała wiedziec mam dobrą znajomość w ślizgonach. - Wzieła rużdżkę i użyła jej żeby podnieśc ich za pomocą lewitacji i wrzzuciła ich obu do wody ale z mocną siłą. - Wyczarowala jeszcze stado pirani, rekinów i anakond. - I powiedziała no to kto teraz ma przewagę.