www.starozytnyhogwart.fora.pl

Victor Howlett

-Dowiesz się w swoim czasie. Kiedys znajdujemy odpowiedzi na dręczące nas pytania zupełnie przypadkowo.

Liliana Malfoy

-No tak.-Weschnęła.

Victor Howlett

Victor założył maskę.-Alice.. nie żyje...

Liliana Malfoy

-Och..Victor..tak mi przykro.

Victor Howlett

-Kolejna osoba, której nie potrafiłem ochronić.

Liliana Malfoy

-Nie mów tak. Nie musiała z Tobą jechać.

Victor Howlett

-Ale ja jej pozwoliłem..-odpowiedział.

Liliana Malfoy

-Ale wiedziała, że to niebezpieczne.

Victor Howlett

-Wiedziała.....-odparł łamiącym się głosem.

Liliana Malfoy

-No więc, nie obwinaj tylko siebie.

Victor Howlett

-Powinienem był ją chronić, to samo przyrzekłem Ette..-odpowiedział.

Liliana Malfoy

-Powinieneś jej nie pozwalać na wyjazd.

Victor Howlett

-Wiem, ale była uparta..-odpowiedział.

Agnes Evil

-------------------------
Agnes usiadła z książka koło bijącej wierzby. Nagle..

Eliza Mullet

---------------------------
Eliza spacerowała po błoniach.Miała na sobie czarne obcisłe rurki,granatowe szpilki,czarną tunikę,oraz granatowy sweterek.Na rękach miała czarne haftowane rękawiczki bez palców,a na szyi granatowo czarny szal w kratę.Dziewczyna usiadła na ławce i założyła nogę na nogę,spuszczając głowę,tak że jej włosy zasłoniły całą twarz.Nie zauważyła że przygląda jej się...