www.starozytnyhogwart.fora.pl

Liliana Malfoy

-A to jak się wydało?-Zaciekawiła się.

Gość

-Poćwicz oklumencje-powiedział uśmiechając się łobuziarsko po czym zniknął.

Liliana Malfoy

-Stój tu.-Zatrzymała go.-Nie wpieraj mi, że kiedy kolwiek miałam otwarty umysł, bo jest to niemożliwe. A swojego Mrocznego Znaku nie ukrywam, więc nic dziwnego, że wiesz. Może to nawet dobrze.

Gość

-Czemu tak uważasz?

Liliana Malfoy

-O nic.-Odparła z błyskiem w oku.-Kompletnie o nic.

Gość

-Czy aby napewno?

Liliana Malfoy

-Widziałeś śmierciożerce który mówi prawdę?

Gość

-Były takie przypadki.

Liliana Malfoy

-No tak, kiedy Ci mówi, że umrzesz.-Rzuciła kpiarsko.

Gość

-Nie jeden śmierciorzerca mówił jak na spowiedzi wszystko co wiedział aby nie trafic do Azkabanu.

Liliana Malfoy

-Azkaban.-Zaśmiała się chłodno.-Ale i tak trafił mam nadzieję.

Gość

-Miło mi się rozmawiało ale muszę iść-powiedział teleportując się.

Liliana Malfoy

Wymownie spojrzała w niebo i zniknęła w czarnym dymie.

Victor Howlett

Alex pojawił się czekajac na Nessi. Ubrany był w strój tradycyjny do walki z wilkołakami i czarny płaszcz. Sztylet miał po prawej stronie, miecz po lewej.

Renesmee Lavin

Nessi pojawiła się przed Alexem a tuż za nią ruda wampirzyca Sara. Kiwnęła lekko głową Alexowi i oddaliła się trochę nie spuszczając oka z Nessi. Renesme uśmiechnęła się i podbiegła do Alexa po czym mocno się do niego przytuliła - dziękuje..