www.starozytnyhogwart.fora.pl

Liliana Malfoy

-Może teraz nie jest Ci dane być pijanym?-Skrzyżowała ręcę na piersi i pozwoliła by wiatr rozwiewał jej włosy.

Christoper Black

-Marna pociecha.

Liliana Malfoy

-Wiem.

Christoper Black

Kolejny pergamin znalazł się w jego dłoni. Chwile po tym zostało z niego tylko trochę popiołu. Chłopak był jeszcze bardziej smutny.

Liliana Malfoy

-Nie będę Ci przeszkadzać.-Odwróciła się z zamiarem odejścia od grobu.

Christoper Black

Kiedy był smutny nie potrafił nikogo zatrzymać. A może nie chciał? Deportował się cicho.

Liliana Malfoy

Liliane odwróciła się i gdy zobaczyła, że Chrisa już nie ma, posmutniała jeszcze bardziej.

Christoper Black

Chris oparł się o grób, dokładnie tak jak to zrobił wczoraj. Tyle, że tym razem nie był smutny. Zadowolenie mieszało się ze zdenerwowaniem. Nawet nie próbował tego ukryć, jak zwykle robił z uczuciami. W palcach obracał różdżkę.

Liliana Malfoy

-Chris, co się zonowu dzieję?-Stanęła za nim.

Christoper Black

-Nic się nie dzieję. Tylko nie wiem czy mam się cieszyć, płakać czy załamać. - odparł - Chociaż nie to ostatnie odpada bo nie mam czym...

Liliana Malfoy

-Nic...-Powtórzyła.-Skoro nic się nie dziejo to...nieważne.

Christoper Black

-Przeszłaś dalej? - zapytał obojętnie.

Liliana Malfoy

-Tak, chyba, bo Pit się poddał.

Christoper Black

-Ja też. Chyba.

Liliana Malfoy

-To fajnie.

(jednak przeszłeś??

)