www.starozytnyhogwart.fora.pl

Marlena Rakicka

Marlena. Właśnie podeszła do grobu i powiedziała
-Cześć. Piękny grób, prawda?

Gość

Tak, to prawda-odpowiedział Cedrik.- Niezwykły...

Marlena Rakicka

Marlena zamyśliła się. Usiadłą na trawie wciąż wpatrując się w grób.

Tom Marvolo Riddle

W pewnej chwili słońce zgasło, a wkoło zrobilo sie ciemno. Ptaki przestały śpiewac, wszystko na raz ucichło.
I wtedy pojawiły się.
Ogromne, sunące postacie, wysysające szczęście. Siały lęk i nieszczęście, przypominając postaciom zgromadzonym na bloniach o ich najgorszych przeżyciach.
Grób Dumbledore pęłk na dwie części, a wśród mroku i cieni dementorów pojawiły sie inferiusy.
Kilka zaatakowało osoby na błoniach, a reszta skierowała sie do zamku.

Gość

Cedrik szybko złapał Marlenę za ramię i deportował się z nią do zamku...wcześniej podpalając kilka inferiusów.

Christoper Black

Liliana i Chris usiedli pod grobem Dumbledore'a. Chłopak objął dziewczynę ramieniem.

Liliana Malfoy

-Tu się chyba wszystko zaczęło, prawda? Pierwszy raz w tym miejscu zrobiliśmy coś razem.-Szepnęła.

Christoper Black

-Chyba czy na pewno?

Liliana Malfoy

-Właśnie na pewno.

Christoper Black

-Na pewno. - powtórzył.

Liliana Malfoy

-To był przypadek, czy przeznaczenie, czy może jedno i drugie?

Christoper Black

-Musisz to koniecznie wiedzieć?

Liliana Malfoy

-Nie, nie muszę, nie chcę.

Christoper Black

-To dobrze. Miałaś kiedyś innego chłopaka? - zapytał nagle.

Liliana Malfoy

-Nie, nie miałam. Nie takiego na poważnie. Były jakieś tam przelotne miłostki i to najczęściej z ich strony. Ale z żadnym się nie całowałam, nie chodziłam na spacery.....