www.starozytnyhogwart.fora.pl

Marlena Rakicka

Było to ciekawe miejsce, pełne mostów różnego rodzaju, wielu lin służących oczywiście do wspinania i tego typu rzeczach. Wszystko to było umocnione na drzewach. Różne tory łączyły się ze sobą tworząc las z lin. Tu właśnie pojawiła się Marlena z Elizą. Krukonka spojrzała z uśmiechem na przyjaciółkę

Eliza Mullet

Popatrzyła się na liny z uśmiechem-Idealnie...będzie niezła zabawa

Marlena Rakicka

Mam nadzieję-uśmiechnęła się-Chcesz iść na pierwszy ogień?

Eliza Mullet

Hm-podskoczyła i złapała sie liny-A co?

Marlena Rakicka

Uśmiechnęła się i złapała linę wiszącą obok Elizy-To co, kto pierwszy na górze?-spytała z usmiechem

Eliza Mullet

Mhm...nie masz ze mną szans mała-uśmiechnęła się słodko i zaczęła się szybko wspinać na górę

Marlena Rakicka

Marlena wyprzedziła ją bez większego problemu, jednak o niedużą odległość-hej, nie zapominaj, że jestem wampirem kochana-powiedziała patrząc z góry na przyjaciółkę i uśmiechając się radośnie

Eliza Mullet

Nie zapominam skarbie-Eliza przez chwilę jeszcze postanowiła że nie będzie jej wyprzedzać,po czym chwyciła się mocno dwóch lin i szybko się wspięła na samą górę.Rozejrzała się dookoła-Całkiem tu ładnie

Marlena Rakicka

Roześmiała się i już po kilku sekundach była przy niej-Rzeczywiście ładnie-przyznała i skoczyła na coś w rodzaju mostu bez szczebli

Eliza Mullet

Hmm...wiesz co się dzieje z Pitem?Martwię się o niego-westchnęła-Czarny Pan powrócił,a ja wolę go widzieć

Marlena Rakicka

skoczyła z powrotem na linę i zawisła obok Elizy-Ty martwisz się o niego? Dziwne-uśmiechnęła się-Nie martw się nic mu nie jest. Z tego co wiem wraca do Hogwartu. Ciągnie go do tego miejsca, nie może nie wrócić-uśmiechnęła się

Eliza Mullet

Ech...no martwię się bo tylko z nim da sie pić-zaśmiała się

Marlena Rakicka

Zaśmiała się-No tak, racja. Nie martw się, jeszcze z nim popijesz

Eliza Mullet

Wczoraj trochę popisałam

Nie zmienił się xDD-zaśmiała się cicho

Marlena Rakicka

On się nigdy nie zmieni.-uśmiechnęła się-Jak myślisz, jest jeszcze z Louis?