www.starozytnyhogwart.fora.pl

Przywrócony_id:(17)

- Wskaż którzy, to ich wyzwę na pojedynek. To nic, że przegram, ale liczy się sam gest, no nie? - uśmiechnął się. - A tak wogóle też cię lubię, a raczej ubustwiam.....

Liliana Malfoy

-Umiem sobie radzić z takimi osobnikami, aż nazbyt dobrze. Bóg i Władca będzie miał konkurencje.-Uśmiechnęła się blado.

Przywrócony_id:(17)

- To jak ci mogę w czymś kolwiek pomóc, jak ty ze wszystkim sobie radzisz sama?! - zapytał udając zdenerwowanego.

Liliana Malfoy

-Ja jestem samowystarczalna. Ewentualnie możesz nosić mi torbę z książkami.-Odparła lodowato.

Przywrócony_id:(17)

- Chętnie. Mam nadzieję, że Chris się nie obrazi?- powiedział niepewnie. Wyczuł chłod w jej głosie. Na wszelki wypadek troszkę się od niej odsunął....

Liliana Malfoy

-Nie powinien.-Uniosła w władczym geście brwi.-Co się tak odsuwasz?-Nie zmieniła tonu głosu.

Przywrócony_id:(17)

- Życie mnie nauczyło, żeby uważać na zdenerowanych ślizgonów. A poza tym, gdyby Chris zobaczył... Miałabyś podejrzewam kłopoty.... Ja też, ale to szczegół.

Liliana Malfoy

-To Ty chyba jeszcze nigdy nie widziałeś zdenerwowanego Ślizgona.-Prychnęła, a w duchu trzęsła się ze śmiechu, ale lata wśród Śmierciożerców nauczyły ją maskować swoje uczucia.

Przywrócony_id:(17)

- Tylko nie myśl sobie, że się boję Chrisa, nie. Ja poprostu się boję o was.... - powiedział, a po chwili zdecydował się i przysunął się bliżej dziewczyny.

Liliana Malfoy

-Spoko nie musisz.-Uśmiechnęła się.-Ale bezpieczniej było jak byłeś nieco dalej.

Przywrócony_id:(17)

- Skoro nie, to nie. - odsunął się na wcześniejszą pozycję. - Poprostu uważam, że głupio by było gdyby tak udany związek rozpadł się przez taką głupotę, rozumiesz? Bo o siebie się nie boję. Co on mi może zrobić? W mungu wyleczą wszystko, więc..... Jedynie na śmierć nie ma lekarstwa, ale nie sądzę żeby mnie zabił....

Liliana Malfoy

-Szaleństwa też nie wyleczą.-Stwierdziła ponuro.-I masz rację, szkoda nas.

Przywrócony_id:(17)

- No właśnie.... Szkoda was.... Może kiedyś będziesz wolna? To wtedy ci podziękuję należycie.... Albo jak Chris gdzieś wyjedzie na bardzo długo.- uśmiechnął se. - To co z tymi książkami? Będę mógł je nosić?

Liliana Malfoy

-To też zdrada, kiedyś się odwdzięczysz. Możesz zacząć od jutra, z książkami.

Przywrócony_id:(17)

- Świetnie!- pierwszego zdania nie usłyszał, a raczej nie chciał usłyszeć. - Dopiero sobie przypomniałem, że od jutra jest wróżbiarstwo... Ale jak narazie mam dość wróżb...