www.starozytnyhogwart.fora.pl

Suniva Lestrange Howlett

(coś się pogmatwało - dobra kit) Suniva podeszła od niego - mam dość... - przyciągnęła go do siebie i wdarła się do jego umysłu. Krzyczał w niebogłosy. Po chwili Suniv wiedziała już wszytsko. Opuściła jedgo umysł a siła odrzutu była tak potężna że odrzucił ja a ta obiła się o drzew0 - Zabić go... - wykrzyczyła w strone straży

Eliza Mullet

Nagle Eliza sobie wszystko uswiadomiła.wstała chwiejnym krokiem i podszedła do Sunivi-nic ci nie jest?przepraszam za wszystko nie chciałam

Suniva Lestrange Howlett

Suniv machneła ręką. Męźczyzna zaczął uciekać. Suniv pusciła się biegem za nim chwytajac miecz po drodze. Minęło kilka chwil a Kain leżał na ziemi z odciętą głową.

Martin Merson

kochanie coc ci jest-podbiegł szybko do Sunivi-Zabic go ale w wielkich torturach nich błaga o śmierc-nadal miał mroczny nienaturalny głos

Eliza Mullet

(cos się znowu pogmatfało)Dziewczyna się skrzywiła na ten widok,ale odetchneła z ulgą.Położyła się na śniegu i oddychała głęboko

Martin Merson

Usmiechnoł się na ten widok.Popatrzyła się na dziewczyne-Naprawde sądzisz że jestem pijawką-zapytał się troche rozbawiony-sunivio jak się czujesz?

Suniva Lestrange Howlett

- nic już po wszystkim... - zwróciła się do Martina potem podeszła do dowódcy - zabierz gdzieś to ciało...najlepiej daj wilkołakom na pożarcie..
- tak pani....czy mogę zrobić dla Ciebie coś jeszcze..
- nie....dzięuje.. - podeszła spowrotem do Martina - a Tobie nic nie jest?.. - spytała chwytajac się za bok - Eliza!...wszystko dobrze?

Eliza Mullet

nie,no z kąd?nie uwarzam tak-powiedzała cicho i popatrzyła się na Sunivie-Nie,nic mi nie jest...przepraszam że się na Ciebie rzuciłam,a teraz któreś z was ma mnie zabrać do mojego pokoju bo jestem za słaba-powiedzała stanowczym głosem

(dobra ja juz spadam)

Suniva Lestrange Howlett

- ma?...co to za rozkaz?.. - pstrykneła palcami do wampira - zanieś proszę panią....do jej dormitorium

Martin Merson

zasmiał się wzioł ją na ręce i zabrał do dormitorium.Potem pojawił się koło Sunivi-No to chodz kochanie już bo zimno jest

(musze taż już iść)

Suniva Lestrange Howlett

- zimno?...żart Ci sie nie udał..nie odczuwamy zimna - powiedziała ruszając w strone zamku

Eliza Mullet

---------------------------
Eliza pojawiła sie na polanie.Czekała na Tsu.Zrobiła kulkę ze śniegu i podrzucała ja w dłoni

Tsu Black · Gość

Dziewczyna dostała w brzuch. -Twoja kolej. -zaśmiał się schylając po kolejną partię śniegu.

Eliza Mullet

Osz ty!-rzuciła w niego zrobioną śnieżką i trafiła go w lewe ramie i zrobiła dugą i trafiła go w głowę.Wybuchła śmiechem

Tsu Black · Gość

Otrzepał głowę. Zrobił śnieżkę która natychmiast trafiła dziewczynę w lewą nogę, następnie uformował jeszcze 2 kulki które trafiły w prawe ramię i znowu w brzuch. -Trafiona zatopiona. -zaśmiał się.