www.starozytnyhogwart.fora.pl

Suniva Lestrange Howlett

- gdzie jest Pt...chce się do niego przytulić...poczebuje go.... - mówiła cały czas przez łzy - bardzo go poczebuje...

Tsu Black · Gość

-Nie wiem gdzie on może być. -powiedział przytulając ją. "Zawsze kiedy jest potrzebny to go nie ma."-pomyślał.

Suniva Lestrange Howlett

Suniva wtuliła się w Tsu. Minęła dłuższa chwila aż się uspokoiła.

Tsu Black · Gość

-Co się stało? Mogę Ci jakoś pomóc?

Suniva Lestrange Howlett

- nie..poprostu czuje się samotna....ale to nie ważne - powiedziała ocierając łzy - przepraszam za te wahania nastrojów..

Tsu Black · Gość

-Nie masz za co to naturalne. Też tak czasem mam a właściwie nie powinienem.

Suniva Lestrange Howlett

- ja też nie.....może wracajmy do zamku...robi sie zimno...będzie burza -powiedziała z lekkim strachem wpatrując sie w niebo - ciekawe tylo czy z przyczyna natury czy ktos maczał w tym palce

Tsu Black · Gość

-A więc chodźmy. -powiedział szeptem.

Suniva Lestrange Howlett

- Tsu.....to dementorzy.. - powiedziała wpatrując się w szare niebo - czuje ich...musimy zobaczyć czy ktoś jeszcze jest na błoniach

Tsu Black · Gość

-raczej wszyscy znają zaklęcie Patronusa. Ale w razie czego lepiej poszukać ludzi. Ty idź w tamtą stronę a ja pójdę w przeciwną.

Suniva Lestrange Howlett

Suniva pobiegła wprot do zagrody.

Matthew Dúnadan

Matt usiadł na ławce przywołał gitarę i zaczął cicho grać..
Po chwili pojawił /a się..

Liliana Malfoy

...Liliana.
-Nadal nie masz ochoty na rozmowy?-Spytała nieśmiało.

Matthew Dúnadan

- Mam..

Liliana Malfoy

-W takim razie mogę posiedzieć?-Nadal zachowywała dystans.