www.starozytnyhogwart.fora.pl

Serena van der Woodsen

-Cześć-odpowiedziała odwieracając się od profesorki. -Właściwie byłoby fajnie należeć do Ślizgonów. Może opowiesz mi coś ciekawego o tej szkole? Jak na razie cały czas czekam na przydzielenie, czego mam już serdecznie dosyć.

Tsu Black · Gość

-Nie mamy tu zbyt wielu uczniów, ale nie narzekamy. Co do przydziału, to dziwne, że jeszcze czekasz najczęściej pani dyrektor daje natychmiastową odpowiedź, a więc musi być teraz zajęta. Co do szkoły jest fajna. Nasze komnaty są duże niektórzy nauczyciele kryją cię gdy wpadniesz w kłopoty-mówiąc to ostatnie spojrzał na panią Rak. -Nie wiem czy już czytałaś, ale w sobotę ma się odbyć oficjalne otwarcie szkoły.-rzekł to dalej stojąc.

Serena van der Woodsen

Serena również spojrzała na stojącą obok nauczycielkę. -W sobote.. hym... chyba przyjdę. Chociaż w mojej poprzedniej szkole były zupełnie inne zwyczaje-uśmiechnęła się-Mam nadzieję, że z czasem, do tych też się przyzwyczaję.

Tsu Black · Gość

-A jeśli chodzi o stosunki pomiędzy domami, nie prowadzimy wojen. Chyba, że 2 uczniów z 2 domów pomiędzy sobą prowadzi taką wojnę, ale jak na razie nic takiego się nie zdarzyło.- rzekł to i usiadł.

Serena van der Woodsen

Serena popatrzyła w stronę jeziora. -Tak, to chyba dobrze, że w szkole nie panują wrogie stosunki. Ale myślę, że to się zmieni. Trzeba poczekać, aż przybędzie trochę uczniów.

Tsu Black · Gość

Nie myślisz chyba o wypowiadaniu komuś wojny, co nie??-zapytał się zdziwiony ślizgon- Pamiętaj że tutaj pieniądze i uroda to nie wszystko.

Serena van der Woodsen

-Chyba źle odczytałeś moje słowa. Ale dziwi mnie, że jako Ślizgon nie masz chęci na zrobienie "czegoś takiego". Zdaje sobie sprawę, że te wartości nie są w życiu najważniejsze... lecz mimo to nie wiem, co do cholery robię w tej szkole. Nie mam o tym bladego pojęcia i zupełnie mnie to nie interesuje.

Tsu Black · Gość

-Tak musiałem źle je odczytać. Więc przepraszam. Owszem jako ślizgon powinienem robić złe rzeczy ale śmierciożercy zaatakowali więc wolę nic nie kombinować.- powiedziawszy to Tsu od razu pomyślał -"Ona serio nadaję się do Slytherinu jest jak Malfoy tylko w żeńskiej postaci."

Serena van der Woodsen

-Śmierciożercy? Brzmi zabawnie... wiesz, sory, ale ja nie mam bladego pojęcia o czym mówisz. I.. dlaczego mi się tak dziwnie przyglądasz?

Tsu Black · Gość

-Śmierciożercy to wysłannicy Voldemorta(nie mów że o nim też nie słyszałaś) to inaczej czarodzieje-mordercy. Zabili oni mojego dziadka Syriusza Blacka i byłego dyrektora szkoły Dumbledora. Jego wnuk uczy u nas obrony przed czarną magią.-zrobił pauzę i dalej przyglądał się dziewczynie- Po prostu kogoś mi przypominasz dlatego się tak patrzę.-nie skłamał- Właściwie znasz już jakieś zaklęcia?

Serena van der Woodsen

-Kogo?-zapytała z zaciekawieniem ignorując drugie pytanie.

Tsu Black · Gość

-Pansy Parkinson. Była ona w Slytherinie w latach 1993-2000. Trzymała się ona zawsze Draco Malfoya był on bogatym i jak uważał urodziwym dzieciakiem. Wszyscy w tamtych latach nienawidzili ślizgonów. Ponieważ Draco i jego "przyjaciele" nazywali wszystkich szlamami, niedorajdami itp. zwykle atakowali też zaklęciami zakazanymi. Ale co ja ci będę opowiadał wiem o nich tylko z opowieści.

Serena van der Woodsen

-Szlamy? Zaklęcia zakazane. I dlaczego akurat tą Pansy Parkinson, czy jak jej tam... hym... tu jest naprawdę ciekawie, ale mimo to, muszę stwierdzić, że wizyta w bibliotece będzie niezbędna... zuepłnie nie mam pojęcia o tym świecie i czarodziejach. Może ten list, to jakaś pomyłka?

Tsu Black · Gość

-List?-zdziwił się Tsu- Jaki list?

Serena van der Woodsen

-No list z zaproszeniem do tej szkoły. Wiesz co, ja chyba pójdę. Pewnie jeszcze trochę poczekam, aż mnie przydzielą do któregoś z domów. A mam ochotę poznać trochę lepiej ten zamek... cześć.