www.starozytnyhogwart.fora.pl

Tsu Black

-Pewnie tak ale chyba jeszcze nie oznajmiła jej nikomu.

Gość

Usiadła po turecku i odłożyła gitarę na trawę. Zaczęła obracać w palcach źdźbło trawy.

Tsu Black

-A właściwie rozmawiałaś z nią na ten temat? -zapytał siadając na przeciw niej w podobny sposób.

Gość

-Zbytnio nie chciała o tym rozmawiać. Nawet się jej nie dziwię.- powiedziała nie przerywając wcześniejszej czynności.

Tsu Black

-Do mnie wystarczyło dobre podejście i otwierałem się jak książka. Wystarczyła wizyta Suniv w mojej komnacie i się wylało to co było w środku. Ulżyło mi wtedy. -powiedział spokojnie obserwując ruch jej palców.

Gość

-Rozmawiałeś z Suniv na ten temat? I co ona o tym sądzi?

Tsu Black

-Nie miałem wyboru. Sądzi abym dał Elizie trochę swobody nich sama zadecyduje i żebym coś robił aby o tym nie myśleć. Chociaż to drugie to mój pomysł a ona dała mi takie zajęcie.

Gość

-Jakie zajęcie?

Tsu Black

-Opieka nad Renesme, jej adoptowaną córką. Arion zgodził się aby został równocześnie jej ochroniarzem.

Gość

-Będziesz się opiekował Renesme? Możesz liczyć na moją pomoc.

Tsu Black

-Dzięki. Jesteś szybka i zwinna? -zapytał dość nerwowo jak na siebie.

Gość

-Renesme jest ruchliwym dzieckiem?- domyśliła się.

Tsu Black

-Sama osądzisz. Siedziała obok mnie gdy Arion wychodził z Trzech Mioteł, zrobiłem tylko łyk drinka a jej już nie było. Gdy wybiegłem na ulice skoczyła na mnie z dachu. -opowiedział jej spokojnie.

Gość

-Z dachu?- uśmiechnęła się. -Niesamowita.

Tsu Black

-A to chyba początek. -uśmiechnął się i podniósł jedną brew. -Jesteś pewna, że chcesz mi pomagać. Wolałbym aby nie stała Ci się krzywda.