www.starozytnyhogwart.fora.pl

Allison Williams

- Runy są fajne. Moja przyjaciółka z Dormitorium, je uwielbia. - powiedziała z uśmiechem.

Yuffie Tanaka

- Tak, fajne są, ale nie umiem zapamietać ich znaczenia.

Allison Williams

- Na początku też miałam z nimi problem. - powiedziała brunetka, uśmiechając się.

Yuffie Tanaka

- Miejmy nadzieję, że moje się skończą. - westchnęła i uśmiechnęła się.

Gość

-A ja nie lubię przedmiotów gdzie trzeba wkuwać.Zajęcia paktyczne są o wiele ciekawsze.

Allison Williams

- Z czasem wiele rzeczy mija. - powiedziała z uśmiechem, przytulając się do swojej poduszki. Spojrzała na chłopaka.
- Masz racje. To ciekawsze niż teoria. - powiedziała. - Wszystkie przedmioty są okej. - powiedziała i wzruszyła ramionami, po czym znów jej głowa wylądowała na poduszce.

Yuffie Tanaka

- Też wolę praktykę. - uśmiechneła się do chłopaka. - Tak i szkoda, że niektóre z nich nie wracają. - zwróciła się do Sonny.

Allison Williams

- Tak. Zgadzam się. - wychyliła się z pod poduchy po czym znów na nią wróciła.

Yuffie Tanaka

- Wszystko gra? - spytała dziewczynę.

Allison Williams

- Wszystko okej. - skłamała. - A tak na serio to nic nie gra. - powiedziała i westchnęła.

Yuffie Tanaka

- Jeśli chcesz to powiedz. Będzie ci lżej. - usmiechnęła się przyjaźnie.

Gość

Co się dzieje?

Allison Williams

- Okej. - mruknęła. - Pocznijmy od tego, że znów ponowiły się u mnie ataki astmy. To na serio boli. Najgorzej jest w nocy, prawie w ogóle nie śpię. Ta wojna co ma być i w ogóle nic się już nie układa. Wręcz odwrotnie. Wszystko się wali. - powiedziała, chowając głowę w poduszkę.

Yuffie Tanaka

- Tez mnie to martwi. - westchnęła. - A co do twojej choroby... Może powinnaś się zgłosic do skrzydła szpitalnego?

Gość

Ja przez tą wojnę straciłem już bliskich.A co do astmy to jednak pódź do skrzydła szpitalnego.