www.starozytnyhogwart.fora.pl

Marlena Rakicka

Marlena poczuła się trochę zdezorientowana. -Na co mamy uważać?-spytała Elizy

Eliza Mullet

Na różne niebezpieczeństwa-westchnęła,a potem wywróciła oczami-Marlenko...czy ja muszę Ci mówić...no dobra...jak ci wiadomo posiadam bardzo dużą moc...wystarczy że popatrzę się na przedmiot,albo rzecz,a moge z nią zrobić co chce...potrafię manipulować uczuciami...no i wiem znikąd kto kim jest,czy jest zły i czy warto się z kimś takim zadawać

Marlena Rakicka

Tak, wiem o tym-przyznała. Pamiętała rozmowę z Eliza, w której opowiadała jej o swojej mocy

Eliza Mullet

No więc dlaczego Ci musze to przypominać?-roześmiała się.Nie wspomniała jej że dotknięciem potrafi zabić,bo po co miała ją straszyć?-A jak tam twoje serduszko?No i te...sprawy miłosne?

Marlena Rakicka

Uśmiechnęła się-Tak jakby... Nijak. a jak ci się układa z Pitem?

Eliza Mullet

Uśmiechneła się-A wiesz...coraz lepiej-przez chwilę nic nie mówiła,ale potem nie wytrzymała i zaczęła mówić dośc szybko,ale Marlena i tak ją rozumiała-Pit jest no...inny,bardziej delikatny.Bo na przykład Tsu był stanowczy,ranił mnie,ale nawet o tym nie wiedział.Pit natomiast jest uprzejmy,prawi mi komplemety...po prostu jest super

Marlena Rakicka

Uśmiechnęła się-Pit jest wyjątkowy. Zawsze wie, co powiedzieć dziewczynie i zawsze potrafi ją zadowolić. Jakby wciąż czytał w myślach. Cieszę się, że wam się układa

Eliza Mullet

Ja też się ciesze-wyszczerzyła się

Maggie Nash

Nucąc pod nosem piosenkę, spacerowała po błoniach, gdy wśród drzew ujrzała huśtawkę. Dopiero gdy podeszła bliżej, dostrzegła siedzące na niej dwie dziewczyny, najwyraźniej pochłonięte rozmową. Zatrzymała się gwałtownie, zamierzając pójść gdzie indziej, ale po chwili zastanowienia zrezygnowała. Podeszła cicho, starając się by uśmiech nie znikł z jej twarzy.
- Cześć - powiedziała, starając się wyglądać na pewną siebie. - Jestem Maggie i.. to mój pierwszy dzień tutaj.

Eliza Mullet

O cześć-uśmiechnęła się do niej pogodnie-Jestem Eliza Mullet,a to jest moja przyjaciółka Marlena-uśmiechnęła się do Marleny-A tak...wiem pierwszy dzień...spoko...wyluzuj,niczym się nie stresuj...pamiętaj...jak byś miała jakieś problemy to mi mów

Marlena Rakicka

I mi też możesz-zaśmiała się-Chociaż ja prefektem nie jestem.... Jak ci się podoba Hogwart?

Arion Caladion Vilerui · Gość

--------------------------------------------------------------------------------
Arion dotarł do huśtawki i puścił Emily. - o to ona..

Emily Black

Stanęła ostrożnie na ziemi i uśmiechnęła się do Ariona. - Jeśli chcesz mnie zabić to zrób to w inny sposób - uśmiechnęła się jeszcze szerzej. Podeszła do huśtawki i usiadła na niej, poczym spojrzała znów na niego.

Arion Caladion Vilerui · Gość

Arion popchnął lekko chuśtawkę. Potem odszedł kawałek i usiadł pod drzewem - jeszcze jakieś życzenia?

Emily Black

Powietrze rozwiewało jej włosy raz do tyłu, a raz do przodu. Cały czas się uśmiechała, bo czuła się jakby była znów u siebie w domu... - Więcej życzeń nie mam proszę Pana . - Zrobiła słodka minkę.