www.starozytnyhogwart.fora.pl

Bellatriks Lestrange

Kobieta wróciła po kilkunastu minutach i bez słowa wtuliła się w Jamesa
i spojrzała na płomienie w kominku.

Narcyza przyjrzała się siostrze uważnie

Alex Howlett

James obejrzał się rpzez ramie i pogłaskał bellatriks po policzku. Po czym przytulił ją i oparł swoja głowe o jej.

Bellatriks Lestrange

Bella uśmiechnęła się do Jamesa i upiła nieco wina
- ciekawe co teraz robi Vivianne..- westchnęła rozmyślając

W tym samym momencie wróciła Scareltt z Anną
- ciociu..- Scarlett zwróciła się do Narcyzy - chcemy iść na łyżwy..pójdziesz z nami? - spytała robiąc do niej maślane oczy

- w zasadzie obiecałam coś Jamesowi..- spojrzała na Howletta rozbawiona - teraz już?

- wypijemy tylko coś ciepłego, przebierzemy się i pójdziemy..

Pani Malfoy kiwnęła głową i wróciła do czytania książki

Alex Howlett

James usmiechnał się:- Dzisiejszy Sylwester zapowiada się znakomicie..-podsumował.

Jason otworzył usta, gdy Scarlett weszła, ale powstrzymał się i uśmiechnał nikło siedzac i wpatrujac się w ośniezone szczyty.

Bellatriks Lestrange

Anna i Scarlett poszły więc do kuchni. Narcyza natomiast z nad swojej książki obserwowała Jasona, a kiedy ten otwierał usta uśmiechnęła się pod nosem zamykając książkę

Alex Howlett

Jason odwrócił wzrok od okna i spojrzał na swoje palce. Ruszał nerwowo swoja obrączką, po czym zamyslił się nad czymś.

James szepnał bellatriks do ucha:- Kochanie.... jakieś szczególne plany na Sylwestra?

Bellatriks Lestrange

- szczególne?..no spędzamy go tutaj razem..- mruknęła - wszyscy..upijemy się, wyjaśnimy sobie wszytsko..a następnego dnia nie zwleczemy się z łóżek o ile będziemy w nich spać..ale brakuje jeszcze Valeriana i Charlotty..- zauważyła - co się dzieje Jason? - spytała młodego mężczyznę

Alex Howlett

Jason spojrzał na nia i usmiechnał sie szybko:- Nic... tylko... po prostu dawno nie miałem urlopu...-odparł drapiac sie po głowie z zamyslona mina.
James objał ją ramieniem:- Nie rpzejmuj się... w Nowy Rok wszystko sobie odbijemy....

Bellatriks Lestrange

- kochanie..- Bella spojrzała rozbawiona na Jasona - a co to za nerwowy uśmiech...Cyziu..wiesz coś o tym?- kobieta spojrzała na siostrę

Ta uśmiechnęła się anielsko
- Cyzia nic nie wie..Cyzia idzie na łyżwy..- mruknęła mijając ich i poszła na górę się przebrać

Alex Howlett

Jason mruknał:- Taak... apropo kur domowych....-złosliwym tonem, który ewidentnie celował w Narcyze.

Bellatriks Lestrange

Narcyza posłała Jasonowi spojrzenie mówiące " uważaj co pijesz" po czym zniknęła na górze.

Bella spojrzała na Jasona - co się dzieje?..

Scarlett stała w progu i widziała całe zajście, a takżde słyszała komentarz Jasona
- Jason chyba się zapominasz..- spojrzała na męża - prawda Lucjuszu?

- ma swój rozum..wie na co się porywa..

- albo nie wie..bo go nie ma..- mruknęła Scarlett ruszając za ciotką

Alex Howlett

Jason westchnał:- I oczywiście znów jestem ten zły....-spojrzał na Lucjusza:- Wyjasnij wujku swojej uroczej małzonce, żeby nie podburzała mojej robiąc ze mnie potwora, który karze jej siedzieć w kuchni cały dzień...-odparł szorstko i ruszył w kierunku drzwi.

Bellatriks Lestrange

- sam jej to wyjaśnij..- rzucił Lucjusz - wy młodzi zwykle wysługujecie się nami..masz nową sytuację i spróbuj sobie z nią radzić...

Bellatriks spojrzała na męża, a później na odchodzącego Jasona
- no to ładnie..Narcyza jest dość pamiętliwa

Alex Howlett

Jason warknał:- Nie obchodzi mnie to, kto co pamięta!-po czym wyszedł.

James spojrzał na syna, a po chwili pojawił się valerian:- Witajcie!!Ach... Charlotte będzie za dwie godziny....-usmiechnał się rpzepraszająco:-James...-spojrzał na Howletta, a jego oczy rpzybrały powazniejszy wyraz:- Jesli pozwolisz... po imprezie..porozmawiamy...

Bellatriks Lestrange

- no porozmawiaj z nim..- Bella spojrzała na Jamesa wyczekująco wskazując na odchodzącego Jasona - Valery..- prawie pisnęła z uciechy i przytuliła się - czemu dopiero za dwie godziny..