|
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.
Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:25, 05 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Thomas spojrzał znacząco w sufit i zrobił minę, jakby było mu niedobrze od nadmiaru słodkości. Kiedy Sophie obróciła się w jego stronę, zdążył przybrać normalny wyraz twarzy.
-Mamoo przestań.. nic mi nie jest. A tata zabrał nas na gorącą czekoladę, bo powiedział, że jeździłyśmy najlepiej na całym stoku. I kiedy stwierdził, że idzie nam super, to poszliśmy na inną, taką większą górę i wiesz mamo, trochę się bałam, bo tam było.. - Thomas w kilku krokach znalazł się przy Louise i zasłonił jej usta ręką.
-To wspaniałe, jak dzieci mają tyle wyobraźni, prawda? Może pójdziesz umyć rączki kochanie, tatuś zaraz przyjdzie Ci pomóc - zaproponował, uśmiechając się do córki słodko.
-Ale Cię wkopała - Jeremy spojrzał na Thomasa rozbawiony i rozsiadł się wygodnie w fotelu. - Na pewno radzi sobie lepiej niż ja. Jakby urodziła się z nartami na nogach.
-Wiesz.. z tym tyłkiem.. to też nie mam pojęcia, kto używa takich brzydkich słów. Pewnie dziadek Lucjusz, prawda kochanie? - Thomas spojrzał znacząco na córkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:49, 05 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
- no puść bo ją zaraz udusisz....- Sophie trzepnęła męża po ramieniu - no powiedz kochanie...- spojrzała na córkę - mówiłam, że nie ładnie kłamać..- spojrzała na nią ostrzegawczo
Elizabeth roześmiała się widząc Sophie i Toma w akcji. Doskonale się uzupełniali
- nooo...więc...- zaczęła Louise spoglądając na rodziców nerwowo
- dajcie spokój...bo jeszcze ją wykończycie..- westchnęła Elizabeth - dziewczynki idźcie się przebrać do obiadu...- poleciła i uśmiechnęła się do Jeremiego - na pewno dobrze Ci szło...właśnie mówiłam Sophie, że musimy częściej fundować sobie takie wyjazdy...
Sophie kiwnęła głową do córki i odprowadziła dziewczynki wzorkiem, po czym przeniosła wzrok na męża
- ja przypominam mój drogi.., że masz córkę, a nie samych synów.- to mówiąc dźgnęła go palcem w tors - i przestań ją uczyć takie słownictwa..- dodała krzyżując ramiona
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.
Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:55, 05 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
-Kochanie, przyrzekam, to nie byłem ja. Poza tym.. tyłek to nie jest aż tak tragicznie brzydkie słowo. Zawsze mogła nauczyć się, oczywiście nie ode mnie, ale powiedzmy że.. dupa na przykład. Widzisz, to jest brzydkie słowo - spojrzał na nią z powagą w brązowych oczach. - A poza tym, to że jest dziewczyną nie wyklucza bycia twardą i odważną. Spójrz na siebie chociażby, jesteś kobieca aż do bólu, a przy okazji.. no wiesz, jak uderzysz to boli - Jeremy w tym momencie nie wytrzymał i wybuchnął śmiechem.
-Bije Cię? W sumie spodziewałem się tego - otarł łzę spływającą mu po policzku.
-Raz się spiłem i robiłem różne takie to dostałem przez łeb - powiedział nieco ciszej, nie ukrywając rozbawienia na twarzy.
-Moje gratulacje Sophie - Jeremy teatralnie ucałował ją w dłoń.
-Kretyn - syknął Thomas i obydwoje się zaśmiali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:04, 05 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
- zawsze mogę Cię udusić we śnie i zostać bogatą wdową..- odparła Sophie i poruszyła zabawnie brwiami
Elizabeth zachichotała widząc minę Toma - pójdę zobaczyć co u Ethana...a Ty Sophie oświeć naszych mężów co robimy po południu...- poprosiła, cmoknęła przelotnie Jeremiego i poszła na górę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.
Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:16, 05 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
-To zawsze jest jakaś możliwość, ale co Ty biedna zrobisz beze mnie - poruszył zabawnie brwiami w dość znaczący sposób.
-Więc jakie plany na dzisiaj? - Jeremy wygodnie rozsiadł się w fotelu. Po dzisiejszym poranku czuł się nieco poobijany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:20, 05 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
- kochanie..nikt nie jest niezastąpiony..- westchnęła Sophie do Toma rozbawiona po czym spojrzała na Jeremiego - chcemy zabrać dzieci na kulig..nieopodal jest stadnina..po za tym mamy się spotkać tam z dziadkami i rodzicami...i wspólnie zjeść kolacje...aaa i Bellatriks musi coś załatwić nieopodal...dlatego będzie tu nocować..czy to problem ? - spytała spoglądając na Jeremiego - ona w gruncie rzeczy nie jest aż tak towarzyska i pewnie większość czasu spędzi w swoim pokoju...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.
Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:28, 05 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
-Ja jestem niezastąpiony - oznajmił z teatralną pewnością siebie. Potem zerknął na zegarek i podszedł do barku by nalać sobie i Jeremiemu szklankę whisky.
-Dziewczyny będą po tym tak wymęczone, że chyba nie dotrwają do kolacji.. - roześmiał się Jeremy. - Nie, to nie jest problem. Zaczęliśmy się tolerować. W końcu każdy ma mniej lub więcej na sumieniu.
-Wina kochanie? - zaproponował Thomas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:46, 05 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
- gdybym Cię nie znała mężu..pomyślałabym, że chcesz mnie upić..- odparła siadając w fotelu wyraźnie rozbawiona - wiesz Jeremy cieszę się, że Elizabeth trafiła właśnie na Ciebie...zanim Cię poznała, trochę złych rzeczy wydarzyło się w jej życiu...a teraz..jest tak spokojna...i szczęśliwa...mamy wobec Ciebie ogromny dług...a pro po Bellatriks...przypominam, że w tym domu nie można używać czarów...więc zawsze możesz ją udusić...- westchnęła pół żartem pół serio
- Ethan smacznie śpi, dziewczynki się przebierają, więc możemy zaraz siadać do stołu..- zakomunikowała Elizabeth i uśmiechnęła się do chłopców - rosną jak na drożdżach..- zauważyła uśmiechając się do Toma - a po za tym chciałam wam powiedzieć, że ślicznie dzieci Wam wychodzą...planujecie powiększyć jeszcze swoją gromadkę..?
Sophie z wdzięcznością odebrała od męża kieliszek z winem i upiła nieco. Zakrztusiła się słysząc pytanie kuzynki
- wiesz...w najbliższym czasie tego nie przewidujemy...na ten czas trójka zupełnie nam wystarczy...- odparła kiedy odzyskała oddech - jak powstała Louise wiesz..później Tom uparł się, że powinna mieć rodzeństwo, a że były to bliźniaki..właśnie tak wygląda stan obecny...Tom ma dużo pracy...a ja też chcę w końcu zacząć robić coś dla siebie...może jak Louise i chłopcy wylądują w Hogwartcie i będziemy po 30...znów nam się zachce...ale teraz nie...prawda kochanie ? - przezornie spojrzała na męża
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.
Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:06, 05 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
-Ależ nie, chcę ukoić Twoje nerwy. Musiałaś nic innego nie robić, tylko myśleć co też okropnego robimy z naszymi dziećmi.. - wręczył jej kieliszek wina i usiadł obok, obejmując ją ramieniem. - Dobrze wychowujesz Alice, mój brat byłby szczęśliwy wiedząc, że jego córka ma tak dobrego ojca - powiedział Thomas po chwili milczenia. - I to ostatnia miła rzecz dzisiaj, jaką ode mnie usłyszysz.
-No już już, bo uwierzę - roześmiał się Jeremy, ale kiedy zwrócił wzrok na Sophie był już poważny. - Elizabeth to najlepsze, co mnie w życiu spotkało i tym samym chcę dla niej wszystkiego co najlepsze.
Thomas spojrzał na Elizabeth nieodgadnionym spojrzeniem. Potem popatrzył na Sophie i uśmiechnął się lekko. - Tak, Sophie ma rację. Zrobimy sobie trochę przerwy, aż nie podrosną. W końcu ile można tych dzieci robić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:16, 05 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Sophie odetchnęła z ulgą słysząc słowa męża
- po za tym..dzieci są już względnie duże..łatwiej jest z nimi podróżować..i jakoś zorganizować im czas...a Ty Jeremy ?...wiem, że kochasz Alice jak swoją..ale chciałbyś mieć więcej biologicznych dzieci ? - spytała przechylając głowę. Specjalnie nie pytała Elizabeth bo wiedziała, że jej kuzynka chce mieć dużą rodzinę. Scarlett zawsze była dla niej wzorem do naśladowania. Czwórka dzieci, kariera i dodatkowo potrafi zająć się domem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.
Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:45, 05 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
-Poza tym, im mniejsze dzieci, tym Sophie bardziej nerwowa - zażartował mężczyzna. W stu procentach jednak zgadzał się z żoną. Im dzieci były większe, tym więcej rzeczy mogli wspólnie robić.
-Oczywiście. Obydwoje z Elizabeth pragniemy mieć dużą rodzinę. Oczywiście wszystko na spokojnie i bez pośpiechu. Najpierw niech Ethan trochę podrośnie, a potem pomyślimy nad kolejnym - popatrzył na żonę, czy się z nim zgadza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:10, 05 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
- cóż..Jeremy...sądząc po uśmiechu mojej kuzynki..jest tego samego zdania...- odparła Sophie, a po jej słowach wszyscy wybuchnęli śmiechem
W tym samym momencie na dół zbiegły dziewczynki i w podskokach udały się do stołu, wdrapały na krzesła i spojrzały na rodziców
- no co za aniołki..- pochwaliła je Sophie, odkładając kieliszek - no moi Panowie..pora umyć ręce i coś zjeść...- zakomunikowała odciągając chłopców od kolejki
Elizabeth posłała Jeremiemu nikły uśmiech i sama usiadła przy stole. Między nimi czuć było specyficzne napięcie. Najpierw Elizabeth dochodziła do siebie po ciąży, później Jeremy miał dużo obowiązków w pracy, a później zajęcia na gospodarstwie więc do sypialni wracał kompletnie zmęczony. Dopiero od zeszłego tygodnia zaczęli ze sobą sypiać więc wciąż byli siebie spragnieni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.
Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:47, 05 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
-Oczywiście, przecież my się dogadujemy jak mało kto - odparł Jeremy i cmoknął Elizabeth w czubek głowy. Nie mógł się doczekać momentu, w którym będą mieli chwilę dla siebie. Z drugiej jednak strony pomysł, żeby wyjechać tu razem z Riddle'ami był świetny. Alice miała przyjaciółkę, a oni też mogli się trochę rozerwać.
-Może chwila drzemki po obiedzie? Nasze małe księżniczki wykonały dziś kawał dobrej roboty i odpoczynek chyba Wam się przyda, prawda? - Thomas spojrzał z rozbawieniem na dziewczyny, które rozdzierająco ziewały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie Riddle
Rodzina czystej krwi
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 813
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Malfoys' Manor Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:44, 12 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
- mi się nie chce spać tatusiu...wolę iść na kulig..- odparła Louise
- ja też..- zawtórowała jej Alice po czym obie zajęły się obiadem
- widzisz skarbie..moje pomysły są lepsze...- westchnęła Sophie wyraźnie rozbawiona miną męża - dziewczynki nie są już małe, po za tym...jeśli się je wymęczy za dnia..będą spały w nocy..- dodała kobieta ściszając głos i uśmiechając się wymownie po czym władowała przecier z dyni Williamowi do buzi
Elizabeth uśmiechnęła się widząc jak chłopiec smacznie je
- rosną jak na drożdżach...- westchnęła z uśmiechem - 4 lata temu..wyobrażaliście sobie tak nasze życie ?..
- na pewno nie...ale miło, że właśnie takie się stało...- odparła Sophie i otarła synowi usta serwetką - kochani...- zwróciła się do wszystkich dzieci - po obiedzie odpoczniemy chwilę, by jedzenie nam się dobrze ułożyło i idziemy na kulig...po kuligu posiedzimy chwilę na dworze..możecie porzucać się śnieżkami...później idziemy na kolacje z dziadkami...w między czasie przyjedzie ciocia Bella..i właśnie..- kontynuowała widać jej uradowane miny - nie wolno jej przeszkadzać..żadnych pytań...żadnego proszenia o wspólną zabawę...jasne ?
Kiedy dziewczynki niechętnie skinęły głową uśmiechnęła się
- no proszę..mama doskonała..- zażartowała Elizabeth
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom Riddle
Pracownik Dep. Międzyn. Współpr. Czar.
Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:02, 12 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
-Chyba będziemy musieli poważnie porozmawiać na temat podważania autorytetu ojca przy rodzinnym obiedzie - Thomas w swój głos włożył tyle surowości, na ile tylko było go stać. - A potem mama dostanie klapsa, za złe zachowanie - dodał już ciszej, przypadkiem nie trafiając w otwartą buźkę Johnatanna. - Oj synku, tatuś Cię w końcu nauczy jeść - otarł mu buzię i skupił się na karmieniu drugiego bliźniaka.
-Wiesz Tom, autorytet.. to tak jakby się już ma. Skoro boisz się o zachwianie swojego - Jeremy rozłożył bezradnie ręce.
-Cztery lata temu jeszcze byłem w miarę wolny i niezależny i szcz... szczerze, to beznadziejne było to życie - widząc wzrok Sophie zupełnie przekształcił swoją wypowiedź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|