www.starozytnyhogwart.fora.pl

Bellatriks Lestrange

- oj na pewno..szczególnie kiedy się napijemy..- uśmiechnęła się kobieta rozbawiona - to na pewno wy będziecie mieć ubaw..prawda Narcyziu..- mruknęła do siostry przytulając ją do siebie

- Narcyzia wypije kieliszek i będzie leżała pod stołem..- wtrącił się Lucjusz ze złośliwym uśmieszkiem

Pani Malfoy odwzajemniła uśmiech i pokazała Lucjuszowi środkowy palec.

Na taras wyszła znów Eve

Alex Howlett

James spojrzał po nich i roześmiał się głośno.:- Nie watpie, ze wszyscy będziemy się świetnie abwić....-przytaknał.
Howard tymczasem ruszył w sobie znanym kierunku.

Bellatriks Lestrange

Bella usiadła razem z Narcyzą. Pani MAlfoy rozsiadła się na kanapie, a Bella na wygodnych pufach i poduszkach po czym zagłębiły się w rozważaniach na nieznany nikomu innemu temat.

Alex Howlett

james westchnał i usiadł w fotelu. Po chwili na oparciu siadła jego córka, która usmiechajac się, zaczeła z ojcem rozmowę wesołym tonem.

Bellatriks Lestrange

Po chwili w salonie pojawiła sie Suniv. Miała na sobie, czarną, długą suknię z lekkiego, lejącego się materiału z rozcięciem do połowy uda. Włosy były upięte w misterny kok. Powitała wszystkich czarującym uśmiechem i zajęła się tłumaczeniem czegoś Lucjuszowi

Alex Howlett

James mruknał:- No tak...wszyscy chcemy sie stroic, a zabawa się nawet nie zaczeła...-po czym przytulił belle, która pogłaskała ojca po głowie i puściła oczko do Williama. Obserwowała spokojnie Suniv w międzyczasie, jakby ciekawa czegoś.

Bellatriks Lestrange

Za Suniv wszedł Valerian w zwykłym czarnym garniturze po czym, wyszeptał coś siostrze do ucha i ruszyli na górę. Poruszali się bezszelestnie z nienaganną prezencją. Zniknęli tak szybko jak się pojawili

Alex Howlett

Bella westchnęła i rozejrzała sie dookoła. Nagle ktos obrócił ja i rpzytulił. Był to jason, który własnie pojawił się razem ze swoją rodzinką:- Miło, ze wreszcie wpadłas siotra...-usmiechnał się i poczochrał ja po głowie, za co bella trzepneła go w ramię.

Bellatriks Lestrange

Scarlett ucałowała Belle w czoło i przywitała się ze wszystkimi.

Alex Howlett

Jason mruknał:- mam nadzieję, ze nie spóxniliśmy się za bardzo.... wziałem swoje narty.... tato... obiecałeś, ze będziemy się ścigać...
-A Ty znowu o tym..-james machnał reką
-Obiecałeś...
-Dobra...Junior, zobaczymy, jak sobie proadzisz....-james uśmiechnał się złosliwie,.

Bellatriks Lestrange

- możemy nawet po obstawiać..- westchnęła Narcyza wyraźnie znudzona

Bella przyglądała jej się z uwagą, cmoknęła widząc jej zadumę i podstawiła jej kieliszek z winem pod nos.

Alex Howlett

James spojrzał na narcyze i pokrecił głowa:- A moze Królowa baletu pokaże nam apre akrobacji na łyżwach?-spytał z usmiechem.

Bellatriks Lestrange

- a może zajmij się James swoimi dwoma deskami na stoku? - spytała kobieta mrożąc go lodowatym spojrzeniem - chociaż wiesz co..mogę pokazać..mi nie robi to żadnej różnicy..

Alex Howlett

-I słusznie...-dorzucił James wstając:- Chodź jason..idziemy się rpzebrac...-mruknął do syna, gdy nagle rozległ sie krzyk radości. Słychać było stuknięcie w górze, potem przez okno migneła postać Victora z nartami, gdy przemknał w powietrzu lądujac gładko na stoku poniżej domku.

Bellatriks Lestrange

Narcyza uniosła brew zdegustowana. Do kobiet dołączył Rudolph, Lucjusz i Valerian.

Wyglądało na to że rodzina dzieli się na "dwa towarzystwa".

Podczas gdy Howletteowie wybrali narty, reszta zajmowała się rozmowami przy lampce wina i krwi.