|
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:24, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Victor klasnał w dłonie:- Super! jeden jest mój!-uradowany zatarł ręce.
James spojrzał na bratanka z nieco dziwnym usmiechem:- Jak chcesz... myslisz, ze nas przegonisz??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:33, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
- może się ścigać ze mną..- Anna spojrzała na męża rozbawiona - chociaż marne są jego szanse..- westchnęła teatralnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:44, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Victor spojrzał na zonę z uśmiechem:- wiesz, ze wampirza szybkosc ogranicza sie do ciała, nie pojazdu?-uniósł jedną rbew komicznie po czym odparł:- kto wie..zobaczymy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:54, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
- kochany..potrafię dogonić rozpędzone auto wyścigowe i pożywić się kierowcą..więc próbuj..ale wątpię w twoje powodzenie..- mruknęła i już jej nie było
- no no..ostro się robi..- westchnęła Bella rozbawiona i podprowadziła jedną kanapkę Scarlett - pyszna..- pochwaliła jej dzieło
Kobieta uśmiechnęła się i upiła soku pomarańczowego
- poważnie mówiłam z tą wycieczką..
- a my poważnie odpowiadamy..- uśmiechnęła się Bella - już widzę te marudzące dzieciaczki..- uśmiechnęła się
- to ja wolę zostać w domu..- westchnęła Eve wracając i kładąc się na kanapie, nakryła się kocem po samą głowę
- zajęła byś się Anastazją i Cygnusem? - spytała Scarlett
- jasne..tylko nie wyciągajcie mnie dzisiaj nigdzie..- jęknęła spod koca
Gabriel stał od pewnego czasu nad nią rozbawiony
- zostaniemy w domu i zaopiekujemy się dziećmi..wybornie..Eve trochę praktyki Ci się przyda...- powiedział siadając w fotelu
Eve zesztywniała pod kocem i zastanawiała się ile czasu wytrzyma bez oddychania. Była to zabawa w stylu: "mnie tu niema".
Bella wybuchnęła śmiechem i ruszyła na górę chcąc się uszykować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:10, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Victor ubrał czarny golf, który miał ze soba po czym podszedł do kuchni, gdzie zaczał szperac w jednej z szaf.
James uniósł brwi:- Czego szukasz?
-Tego..-odparł Victor unoszac skrzynke z narzedziami zadowolony. Po chwili gwiżdząc wyszel z domku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:44, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
___________________________________
W salonie Gabriel leżał na kanapie masując sobie skronie. Na jego torosie leżała śpiąca Anastazja.
Gdzieś dalej dało słyszeć się płacz niemowlaka i zaraz pojawiła się Eveleynn próbując uspokoić Cygnusa
- ja już nie mogę..on ciągle płacze..! no zrób coś..
- a czy ja wyglądam jak kobieta..
- ale jakoś sobie radzisz..a ja w ogóle..- wyszeptała
W tym samym momencie weszła Scarlett
- oj no na pewno nie było tak źle..dziękuje Eve..- odebrała synka który w jej ramionach od razu się uspokoił i ucałowała dziewczynę w czoło - widzę Gabrielu że opieka nad dziećmi przypadła Ci do gustu...
- tą słodką istotą..mógłbym się opiekować codziennie..- westchnął rozbawiony
- no właśnie widzę..- wtrąciła się Narcyza stojąc w progu - chyba wymienię Lucjusza na Ciebię..mogę? - spytała rozbawiona
- wybacz Cyziu ale moje serce należy już do innej..- mruknął rozbawiony
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:47, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Po chwili wszedł Howard. Spojrzał na dzieciaki i na gabriela i uśmeichnął się:- Miło, zę trenujesz swoje opiekuńcze zdolności...-usmiechnał się wchodzac do kuchni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:55, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
- wiem że mi zazdrościsz..- westchnął Gabriel.
Narcyza usiadła obok niego
- ale mogła byś już zabrać swoją córcie..- mruknęła do kobiety.
Pani Malfoy zaśmiała się i wzięła małą na ręce tak delikatnie że ta nawet się nie przebudziła i usiadła z nią w fotelu.
- idźcie zobaczyć czy wszystko macie..- zwróciła się Scarlett do dzieci po czym ze swoim najmłodszym na rękach poszła sprawdzić czy sama się spakowała.
W saloniku panował teraz spory ruch. Jako pierwsi dom opuścili Scarlett z Jasonem i dziećmi. Zaraz po nich do de Wolf wrócił Victor z rodziną.
Bellatriks usiadła obok Gabriela na kanapie z kubkiem gorącej kawy. Suniv usiadła na przeciwko matki przytulając córkę do siebie.
Lucjusz natomiast wyszedł na taras zapalić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:09, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Howard wyszedł sladem Lucjusza trzymajac cygaro w dłoni.
Alex usiadł obok Suniv i Evelynn, po czym obie ucałował w czoło.
James wrócił, rozmawiajac o czyms z Rudolphem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:14, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
- zaczynacie mnie przerażać.. - westchnęła Bella wpatrując się w swojego byłego męża i obecnego
- czemu? - spytała Narcyza rozbawiona
- zastanów się Cyziu..- Bella spojrzała na siostrę z politowaniem i upiła kawy
Suniv uśmiechnęła się do Alexa i pogłaskała Eve po policzku
- to co..wracamy?..Will. - zwróciła się Suniv do syna - wrócisz z Bellą, zostajesz z Bellą, czy Bella wraca z nami? - posłała im czarujący uśmiech
William spojrzał na swoją ukochaną by sama podjęła decyzje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:29, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Bella pokiwała głową:- Wracam z wami..-oświadczyła spokojnie z lekkim uśmiechem.
Alex odparł:- No to ustalone... pakujcie się w takim razie..-polecił.
James spojrzał na Bellatriks:- od kieyd to rpzerazajace, że sie dogadujemy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:28, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Bella spojrzała na nich z politowaniem.
Po chwili nie było już Suniv z rodziną i Bellą, z nimi zwinął się też Gabriel.
Malfoy'owie opuścili dom za raz po nich.
Została Bella, James, Valerian i Charlotte oraz Howard. Rudolph i Valerian zniknęli bez uprzedzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:20, 26 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
______________________________
Po południu w salonie pojawił się Rudolph.
James siedział z Vivianne wśród poduch i grali w karty.
- o wujek Rudolph..- dziewczynka uśmiechnęła się i podbiegła do mężczyzny który wziął ja na ręce
- Vivianne..idź na górę się spakować..pojedziemy na wycieczkę..
- z mamą i tatą..? - spytała kiedy stanęła na własnych nogach
- nie..rodzice muszą coś załatwić..- tym razem spojrzał na Jamesa i ponaglił dziewczynkę. Vivianne westchnęła i posłusznie pobiegła na górę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:25, 26 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
James spojrzał na Rudolpha i odetchnał. Usmiechnał sie spoglądajac za biegnąca córka i spojrzał na Rudolpha. Miał swoja torbę spakowana:- Więc to juz, prawda?-spytał.:- Ja jestem gotowy...-mruknał wstając. Schował swoją różdzke do rękawa i głęboko oddychał, starając sie uspokoić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:33, 26 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
- tak..tylko twoja żona jest w kiepskim stanie psychicznym..- odpowiedział sucho Rudolph - to ona miała spotkanie z Magnusem..i na twoim miejscu nie zostawiałbym jej teraz..- rzucił - no Vivianne spakowana? - spytał z uśmiechem dziewczynki
- a kto jeszcze jedzie? - spytała uroczą minką gdy Rudolph znosił jej torbę
- Valerian..
- a gdzie idziemy..
- to niespodzianka - odpowiadał cierpliwie na każde jej pytanie.
Vivianne pobiegła pożegnać się z ojcem
- a mama?.- spytała V rozglądając się
- nie ma czasu Vivianne..niedługo się zobaczycie..- wyszeptał.
Po chwili wszedł Valerian. Vivianne pobiegła się znim przywitać. Wampir od razu wziął ją na ręce i wyszedł z salonu.
Rudolph chwilę mierzył JAmesa wzrokiem
- spróbuj dopuścić do śmierci Bellatriks, albo mojej córki..to wrócę..i Cię zabije..- szepnął i już go nie było.
Po 15 minutach byli już daleko stąd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|