www.starozytnyhogwart.fora.pl

Alex Howlett

-Tak jak i Jasona...-dodał Howard:- I tak jak jamesa kiedys....-mruknał nieco ciszej, spoglądajac na dwóch synów, walczacych na środku.

James warknął wściekle i jego oczy błysneły jeszcze mocniejsza złota barwa. Alex spojrzał na niego uważnie. James rzucił sie wsciekle, blokując pięśc Alexa i przerzucił brata przez biodro. Alex upadł na ziemię, a James złapał go za gardło. Alex zaczał sie krztusic, ale jego oczy zzaczeły robić się całe białe i złapał dłoń brata, siłą odciągajac ja od swojego gardła. Wykjręcił rekę w nadgarstku i uderzył jamesa z łokcia w twarz trzy razy.

Bellatriks Lestrange

- no no..całkiem nieźle to wygląda - mruknęła Bella wskazując na walczących braci

Alex Howlett

james słysząc słowa Bellatriks lekko się usmiechnał a potem warknał. Złapał Alexa za nogę i za reke i podniósł po czym rzucił o ściane. Alex wstał i otrzepał się:- Nie chciałem tego robic......-po czym ruszył w strone brata. Starli się w biegu, a Alex przekręcił jego rekę i podciał noge sprawiajac, ze james wykonał salto w powietrzu i upadł na plecy. Alex odetchnał i spojrzał na niego, tymczasem james otworzył oczy i odepchnał braciszka kopniakiem.

Bellatriks Lestrange

- rozkoszni są..- westchnęła Suniv

Bella zaśmiała się i spojrzała na tarczę kieszonkowego zegarka
- wiecie że została tylko godzina..? - spojrzała na najbliższych

Alex Howlett

Alex spojrzał w kierunku Suniv:- to musimy sie streszczać...- i w tym momencie james wykorzystał sytuacje łapiąc go w pół i obalajac na ziemie.
Alex próował sie wyszarpnąc, ale james trzymał go w uścisku.W końcu Alex krzyknał głosno i wyszarpnał sie spod ciała swojego brata, po czym dostał w twarz pięścią. Bracia wstali i odsuneli sie od siebie. Natarli na siebie uderzajac sie po twarzy w tym samym momencie, james pięścia, a Alex stopą. Odrzuciło ich na rpzeciwne ściany i oboje osuneli się. Alex podniósł się, a jego oczy nbyły znów srebrne. James wstał, święcąc swoimi oczyma i rzucił sie ostatnim zrywem w strone brata. Alex bez wysiłku złapał go i pchnał na ściane, ale james tymczasem złapał jego nadgarstek i pociągnał za soba, podcinajac po drodze. oboje upadli- james wpadł na ściane, a Alex na podłogę. Dysząc ciężko każdy z nich spoglądał na siebie w milczeniu, ale z usmiechem.

Bellatriks Lestrange

Bella zaklaskała i wręczyła każdemu szklankę z ognistą

Alex Howlett

James wstał i ubrał koszulę. Alex podszedł do zony w rozpiętej koszuli:- Jak wypadłem?-spytał.
James podszedł do Bellatriks:- I co, Cesarzowo? Podobało się?-usmiechnał się do niej.

Bellatriks Lestrange

- nie najgorzej..- orzekła Bellatriks z iście arystokratyczną miną po czym wybuchnęła śmiechem

Suniv nie odpowiedziała Alexowi tylko pocałowała go delikatnie

Alex Howlett

James uśmiechnał się i przytulił Bellatriks:- Ostatni raz prowokujesz mnie do czegoś takiego...-opowiedział rozbawiony dopinajac kołnierzyk.

Alex odwzajemnił pocałunek i podał zonie kieliszek, i sam wział sobie jeden:_ Za niedługo Nowy Rok...

Bellatriks Lestrange

- no dobrze już dobrze..- Bella spojrzała na Jamesa rozbawiona - wiem już że twój syn umie tańczyć tango..a Ty? - spytała z nikłym uśmieszkiem unosząc brew

Na parkiecie tańczyła już Narcyza z Lucjuszem. Wydawało się że mimo ilości wypitego alkoholu mogliby tańczyć z zamkniętymi oczyma. Każdy ruch był dopracowany.

Eve siedziała obok Howarda, kończąc gorącą czekoladę przyglądała się tańczącym.

William robił Belli masaż. Jego zimne dłonie były kojące. Dziewczyna już wcześniej narzekała że się nie wyspała to też Will postanowił ulżyć jej w cierpieniach.

Anna siedziała Victorowi na kolanach. Cały czas rozmawiali
- wiesz..ciekawa jestem co teraz robią nasze dzieci..co sądzisz o Kate? - spytała zaciekawiona wpatrując się w męża

Scarlett i Jason nadal nie wracali ze spaceru. Chwile odosobnienia były dla nich potrzebne, nawet gdyby mieli spacerować w milczeniu.

Rudolph z Valerianem dla zabawy pojedynkowali się na szpady.

Wydawało się, że każdy znalazł coś dla siebie i wszyscy świetnie się bawią.

Gabriel wrócił do pagody i usiadł obok Eve bez słowa.

Dziewczyna speszyła się lekko. W końcu odważyła się położyć swoją dłoń na jego dłoni. Zamarła czekając na jego reakcje. Na jej ustach pojawił się uśmiech gdy jej dłoń została uściśnięta. Westchnęła i oparła głowę na ramieniu Gabriela. Chciała mieć dzieci, ale nie tak szybko. Wiedziała że ani się nie spostrzeże, a będzie to tuż przed porodem. Wszystko dzięki wilczym genom. Po za tym nie była pewna czyje to dziecko, wszystko by się jakoś wyprostowało gdyby Gabriel okazał się ojcem. Dziewczyna przymknęła lekko oczy i rozmyślała.

Alex Howlett

James odparł:- Jak myslisz, kto go uczył tanga, moja droga?-pytał james z usmiechem:- I nie tylko...-mruknał:- Zatańczymy?-spytał.

Victor spojrzał na Anne:- Jest ciekawa.... ale musi sie wielu rzeczy nauczyć, do wielu rpzyzwyczaic... ale mam co do niej dobre rpzeczucia... tak jak miałem co do Ciebie...-powiedział spoglądajac żonie w oczy.

Howard przyjrzał się Eve i gabrielowi. Po chwili na jego twarzy pojawił sie grymas zamyslenia, w końcu starzec odetchnał i powiedział:- Eve..masz moje błogosławieństwo.... i gratuluje...-powiedział całujac ją w czoło.

Bellatriks Lestrange

- dziękuje dziadku..ale wiem, że wcale tak nie myślisz..nie musisz tego mówić jeśli tak nie czujesz..- wyszeptała - przejdziemy się..- spojrzała na Gabriela bez cienia uśmiechu

- Eve..Howard ni..- zaczął ale nie dokończył bo dziewczyna ruszyła w stronę wyjścia - brawo idioto..- syknął Howardowi do ucha i wyszedł za narzeczoną.

Narcyza i Lucjusz przetańczyli kilka kawałków i poszli czegoś się napić. Suniv natomiast karmiła Alexa winogronkiem tak jak Narcyza wcześniej Lucjusza
- i co..robisz za greckiego boga? - mruknęła rozbawiona

Bella spojrzała na męża rozbawiona - jeszcze pytasz..- westchnęła i sama pociągnęła go na parkiet

Anna wysłuchała męża z uwagą
- też ją lubię, trochę zwariowana..ale to zrozumiałe w jej sytuacji..szkoda tylko że tam mieszka..w tym domu dziecka..bywając u nas tak rzadko nie jest w stanie przyzwyczaić się do tego wszystkiego - zauważyła - wiesz że teraz łatwo będzie namówić Marcusa do treningów..żeby trzymał formę dla swojej dziewczyny - spojrzała na niego poruszając zabawnie brwaimi

Alex Howlett

Victor westchnał:- Wiem.... ale musze zobaczyć, jaki ma potencjał.... Tsu trenował niedawno z moim ojcem.....-usmiechnał się:- Ale zobacze, co da się zrobic..może Ty tez mozesz nauczyć czegos tej kate...-pogłaskał Anne po policzku.

Alex odparł:- Ares w samej postaci...-rozłozył ręce rozbawiony.
James ustawił sie z bellatriks na parkiecie i po chwili prowadził ja tangiem do mocniejszego rytmu.

Howard spojrzał na Eve i odparł cicho:- Tylko,z ę ja akurat mówiłem prawdę...

Bellatriks Lestrange

- właściwie..to nie jest głupi pomysł wiesz?..na prawdę..- uśmiechnęła się Anna do męża - zobacz jak ten czas szybko minął..nie dawno wróciliśmy z Marcusem z podróży, później Daphne..teraz..Marcus ma dziewczynę..a Daphne flirtuje z każdym mężczyzną którego zobaczy..gdzie te słodkie maluchy? - spojrzała na niego niepocieszona

Suniv zaśmiała się perliście słysząc komentarz męża.

Bellatriks tym czasem dała się poprowadzić Jamesowi i cały czas uśmiechała się czarująco.

Lucjusz i Narcyza korzystając z ostatnich chwili trzeźwości poszli na krótki spacer.

Alex Howlett

James obrócił Bellatriks wokół własnej osi i na zakończenie pierwszej części, opuścił ja tak, trzymajac za udo i za talie, ze wisiała nisko nad ziemią. Podniósł ja i zaczał tanczyc innym tempem.
Alex spojrzał na Suniv i usmiechnał się:- Bedziesz karmic greckiego boga?-spytał.

Victor spojrzał na Anne:- Może keidyś zdecydujesz się na ejszcze jedno...-zachichotałi przytulił ja.