www.starozytnyhogwart.fora.pl

Bellatriks Lestrange

Bella rozbawiona podeszła do Jamesa i cmoknęła go w nos z finezyjnym uśmieszkiem - jaką dajemy im nagrodę?

Alex Howlett

James spojrzał na nia:- Nie wiem... o ile nie straca kontroli... to na razie myslę, zeby ich nie karac.... ale nagrode? Chcesz, to badx sędzia i coś wymysl...-szepnał uśmiechajac sie nikło i biorąc ją w ramiona.
Victor i jason, mimo chwiejnych postaw, co jakis czaszderzali sie przegubami, lub piszczelami. W koncu obydwoje obrócili sie w jednym momencie i kazdy uderzył tego drugiego w twarz, co odrzuciło ich od siebie.

Bellatriks Lestrange

- mhmm..zastanowię się- mruknęła - czekam jeszcze na twój pojedynek z Alexem..

Alex Howlett

James spojrzał na nia:- Czego sie ode mnie spodziewasz?-usmiechnał sie nieco zdziwiony.
Jason rzucił sie wściekle na Victora, który usunał sie z drogi i uderzył barkiem lecącego jasona prosto w biodro. jason zaskomlał i uderzył o ścianę. Victor zaklaskał w dłonie i odwrócił się, ale jason wyskoczył i złapał go za bark, owinał wokół swojej osi i uderzył z całej siły w twarz.

Bellatriks Lestrange

Anna i Scarlett wpatrywały się w swoich mężów z mieszaniną rozbawienia i politowania

- niczego..- westchnęła Bella - chcę tylko zobaczyć Ciebie w akcji..- mruknęła mu do ucha

Alex Howlett

Chłopcy jakiś czas walczyli ze soba, w końcu jason cofnał się i zaczał ruszac szybko głową. Victor zwolnił, a w tym czasie jason rzucił nim o ziemie. Oczy rpzybrały na złotej barwie i jason złapał Victora za gardło. Vic szarpał się z ni, ale wyswobodził się z uscisku i złapał jaosna za kołnierz:- jason..przesadzasz...-syknał. Złapał go za ramie i przerzucił przez plecy, uderzajac lężącemu jasonowi otwartą dłonia w bvrzuch. jason skulił sie i kaszlnał, a po chwil zaczał dyszeć.
Victor przymknał oczy, ktore wróciły do niebieskiej barwy i wstał, lekko sie chwiejąc.
Alex zaklaskał, a james mruknał:- Chcesz zobaczyć mnie w akcji? Myslę, ze nie raz widziałas...-usmiechnął się.

Bellatriks Lestrange

- ale chciałabym jeszcze raz..- westchnęła - co Victorze..siły nie te..- mruknęła mijając go - pojedynek to pojedynek..stwierdzenie "przesadzasz", jest nie honorowy..- nalała sobie ognistej - zatem..brawo Jason..wygrałeś..- uśmiechnęła się do przybranego syna

Scarlett zaklaskała z uroczym uśmiechem i razem z Eve pobiegły pogratulować zwycięzcy.

Suniv zachichotała słysząc werdykt Belli

Alex Howlett

Jason jednakże ocknał sie dopiero po chwili. Victor spojrzał na Bellatriks i otarł krew z ust. Po chwili ruszył szybkim krokiem do wyjścia.

Jason spojrzał za swoim kuzynem i przytulił Scarlett. Oczy powoli stawały mu się normalne.

James westchnał:- ja nie walcze....
-Boisz się?-spytał Alex z uroczym usmiechem:- Ja niczego.... dawno nie ćwiczylismy....-przyznał.
James pokręcił głową:- Wybij to sobie z głowy.......
Alex zagdakał robiąc skrzydełka z rak. james rzucił butelka przez okno i zeskoczył:- Sam sie prosisz...

Bellatriks Lestrange

- no dalej..- mruknęła Bella i popchnęła Jamesa na środek

Anna pobiegła za mężem i zanim zdążył wyjść popchnęła go na poduszki. Cmoknęła go w nos leżąc na nim i oblizała wargi od krwi
- co się dzieje kochanie..jak dla mnie byłeś fenomenalny..- mruknęła

Scarlett i Eve usiadły z Jasonem przy stoliku z jedzeniem
- i kanapka dla zwycięscy - zaśmiała się Eve i zrobiła samolocik do buzi Jasona

Scarlett zaśmiała się perliście

Alex Howlett

James spojrzał na Bellatriks i westchnał, zakasując rekawy. Alex wychodzac naprzeciw odparł:- Proponuje inaczej... na gołe klaty....
James przyglądał mu sie jak idiocie, po czymz djał koszule, co zrobił również Alex. oboje staneli wysuwajac ręce kazdy w swoistej pozycji.

Victor usmiechnał się:- Chociaż Tobie sie podobało..-mruknał i zatopił sie w jej ustach, całując namiętnie.
Jason zjadł spokojnie kanapke, smiejac sie do rozpuku, i przytulajac Eve i Scarlett do siebie.

Bellatriks Lestrange

Bellatriks dała obojgu znak do rozpoczęcia pojedynku i usiadła obok Howarda przytulając się do niego - wiesz..jesteś chyba jedyną osobą która nie cieszy się z tej ciąży..- mruknęła

Anna uśmiechnęła się i przyniosła Victorowi coś do jedzenia

Alex Howlett

Howard westchnał:- Bo przed ślubem..i myslałem, ze gabriel bedzie bardziej uważał...-mruknał cichcem.

James i Alex przez chwile stali w bezruchu. Po chwili w okamgnieniu rozległo sie uderzenie, gdy ich przeguby starły sie ze sobą mocno. Alex miał srebrnobiałe oczy, a james złote. Obydwoje nawzajem unikali i odbijali swoje ciosy. Gdy Alex kopał z prawej, james kontrował i uderzał lewą reka. alex blokował lewą reke, i uderzał prawym łokciem. Walka wydawała się wyrównana.
Victor zjadł kanapke i przytulił do siebie Anne:- mam nadzieje, zę zawsze będe dla Ciebie fenomenalny....

Jason szepnał do Scarlett:- Dziekuję kochanie..-i ucałował ja lekko w usta, po czym pogłaskał Eve po włosach:- gratulację, kuzynko..- i ucałował ja w czoło.

Bellatriks Lestrange

- właśnie okazuje się że Gabriel bardzo uważał...a Eve..Eve wierzy że to jego dziecko..błaga o to każdego dnia..- wyszeptała

Eve uśmiechnęła się przelotnie i nieświadomie pogłaskała się po płaskim jeszcze brzuszku.

Scarlett ucałowała ją w czoło i razem z Jasonem poszli gdzieś.

Narcyza wpatrywała się w Eve, po chwili jednak została wyrwana z zamyśleń. Lucjusz przyciągnął ją w końcu do siebie i mocno pocałował

Alex Howlett

Howard odparł:- Mysle, ze to jego dziecko.. ale przekonamy sie jeszcze... Ty się nie cieszysz?-spytał bellatriks.

jason z usmiechem wyszedł za Scarlett. Victor gładził Anne po włosach, całując ja po szyi co jakiś czas, przyglądajac się walce.
Alex i james wymieniali ciosy. gdy James chciał uderzyc Alexa, ten złapał jego rekę, wykręcił i kopniakiem posłał go w powietrze. James podniósł się z podłogi i gdy Alex chciał go kopnąc, ajmes złapał jego nogę w udzie i za golen, po czym trzymajac za nia, uderzył plecami swojego rbata o ścianę. Alex warknał i odepchnał jamesa, uderzajac otwarta dłonia w mostek.

Bellatriks Lestrange

- cieszę..- mruknęła Bella z lekkim uśmiechem - mim to jestem niespokojna...Gabriela tak trudno teraz opanować..