www.starozytnyhogwart.fora.pl

Bellatriks Lestrange

- nie dopuszczę..- wyszeptała - jutro wieczorem..- powtórzyła obietnicę

Alex Howlett

Daphne spojrzała na nia:- Wyglądasz jak siostra...-zachichotała:- mam nadzieje, ze kiedys lepiej się poznamy.... tymczasem... przeproś ode mnie Anne..-powtórzyła i zniknęła.

Jason Howlett

---------------------------------------------------
Jason szedł ze Scarlett obok siebie w milczeniu, aż dotarli do lodoiska. Jason oparł się o balustradę i spojrzał na swoją zonę:- Jak się czujesz?-przyjrzał jej się.

Bellatriks Lestrange

- hmm.. w zasadzie całkiem nieźle..trochę mnie przestraszyłeś wiesz? - spojrzała na niego - ale doszłam już do siebie..- dodała przytulając się do niego i spojrzała na lodowisko - słyszałam że nie umiesz jeździć na łyżwach..- uśmiechnęła się diabolicznie

Jason Howlett

Jason spojrzał na nią:- Nie...o nie nie nie...-zaczał krzyzujac ręce:- Nie namówisz mnie na łyzwy...

Bellatriks Lestrange

- ja..może nie...- westchnęła - ale ta pani..owszem..- mruknęła wskazując na nadchodzącą Narcyzę. Za nią szedł Lucjusz zapalając papierosa

Jason Howlett

Jason pociągnał do siebie Scarlett:- Nie... nie chcę się obijać po lodzie... wiesz o tym, kochanie.....

Bellatriks Lestrange

- chcesz czy nie chcesz..ruch to zdrowie..- mruknęła rozbawiona - oj przestań..ja też nie jestem jakaś świetna i wejdę..nic nam nie będzie..- pogłaskała go po policzku i pocałowała delikatnie

Narcyza uśmiechając się nikle usiadła na ławeczce i zaczęła ubierać łyżwy wpatrując się w Jasona.

Scarlett zachichotała i usiadła obok niej.

Jason Howlett

Jason westchnał i ubrał łyzwy. Spojrzał ze zgroza na lodowisko, stawiajac pierwszy krok.

Bellatriks Lestrange

Narcyza bez ogródek wepchnęła go dalej, a później na sam środek.

Scarlett weszła na lód i zaczęła jeździć przy rampie tak na wszelki wypadek. Trzeba było przyznać że szło jej co raz lepiej.

Lucjusz stał przy bandzie i kończył papierosa

Jason Howlett

Jason wszedł na środek lodowiska i stanal w bezruchu:- Nie.. w zyciu....

Bellatriks Lestrange

Narcyza zachichotała, jadąc już drugie kółko. Podjechała do Jasona z czarującym uśmiechem i wyciągnęła do niego ręce.

Jason Howlett

Jason nieco nieufnie, ale w końcu podał jej obie ręce i zamknał oczy czekajac, co dalej.

Bellatriks Lestrange

Narcyza zaśmiała się i pociągnęła go w swoja stronę. Sama jechała do tyłu
- Jason..staraj się odpychać nogami..nie mam tyle siły by ciągnąć Cię przez cały czas..- mruknęła rozbawiona

Scarlett odjechała od rampy i zaczęła jeździć pewniej mimo pierwszej zaliczonej wywrotki

Jason Howlett

Jason powoli zaczał poruszac nogami i odpychac sie na lodzie, ale wcale go to nie przekonywało. Niepwenie sunał za narcyzą, spoglądajac na lód z lekkim strachem.