 |
www.starozytnyhogwart.fora.pl Szkoła magii i czarodziejstwa w Hogwarcie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:04, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Victor uśmiechnał się:- I dobrze..miło, zę wpadłaś.. a jak będziesz sie poruszac, moja droga?-zagadnął.
Alister zsiadł ze skutera i oaprł się o drzewo, paląc spokojnie papierosa. Wyczuł spojrzenie i zerknał w kierunku Valeriana. Przechylił ciekawsko głowę a ptoem stuknał palcem w czoło i pokiwał nim na zasadzie;"Z daleka od mojej głowy"
James objał ja i oaprł głowe na jej lewy bark, delikatnie. :- Oby tak było... mam najcudowniejszą zonę i córke na świecie...-mruknał zadowolony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:11, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
- miło że to zauważasz..- mruknęła Bella
Daphne zamyśliła się - z Tobą na skuterku? - posłała mu czarujący uśmiech i przyjrzała się swoim paznokciom
Anna spojrzała na nią rozbawiona i odeszła kręcąc głową z niedowierzaniem.
Valerian znalazł się przed Alisterem - spokojnie..gdybym chciał siedzieć w twojej głowie, nie poczuł byś tego..mam taką zasadę że nie używam moich umiejętności na członkach rodziny bez potrzeby..- posłał mu przelotny uśmiech - cwana jest ta mała..- wskazał na Daphne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:15, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Alister odparł:- Ano, nie wątpie....-wypuścił dym z ust:- Ale kiedyś moze się na tym przejechac.. tak kończa dziewczynki, które za duzo nasłuchały sie o młodym życiu belli i narcyzy...-westchnał:- Ale co poradzic..i tak jest... na swój sposób urocza....-przy ostatnim zdaniu wyczuł,z e mimowolnie sie usmiecha.
Victor spojrzał na Daphne:- No możesz.. ale nie myslałaś, by konno pojechac.. albo z Alisterem?-zagadnął rozbawiony.
James mruknał:- ja to zawsze widziałem... ale teraz już nie dma Ci odejść....-obrócił delikatnie jej wtarz w swoja strone i namiętnie pocałował.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:21, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
- z Alisterem?..nie dziękuje..ma ciocie Scarlett na oku ..- skrzyżowała ramiona - od jazdy konno boli tyłek
- to tylko twój osąd..Alisterze..niech każdy zajmie się swoimi umiejętnościami, a nie ocenia umiejętności innych..- skłonił głowę z uznaniem - wracając do Daphne..jeśli mówisz tak jak jest to marny jej los..- westchnął teatralnie - chyba że zajmiesz się nią odpowiednio..- mruknął rozbawiony - myślę że trochę zabawy jej nie zaszkodzi - mruknął mimochodem i ruszył w kierunku bawiącej się siostry
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:28, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Alister odparł:- Mozliwe.....tak czy siak, nie mnie to osądzac..-zakończył cierpko kończąc drugiego papierosa.
Victor rozesmiał się:- Alister? haha, Scarlett była jego dobrą przyjaciółka w czasach Hogwartu, tak jak ja i Jason...-powiedział Victor gładząc córke po włosach.:- Na pewno nie ma jej na oku. Nie zrobiłby tego ani jej, ani Jasonowi...-pokrecił głową rozbawiony:- To co, jedziemy za niedługo. Skuterkiem..-zatarł ręce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:34, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
- jesteś pewien? - zmrużyła Alistera wzrokiem - zobaczymy..ciociu! - zwróciła się do Scarlett stając na drugim końcu ich przejściowego "obozowiska" i ruszyła w jej kierunku.
Scarlett uśmiechnęła się do niej, ale za nim dziewczyna zdążyła dojść do ciotki została porwana przez Valeriana, który przerzucił ją sobie przez ramię i postawił dopiero przy Victorze - pilnuj jej..bo zrobi jakiś przekręt..- westchnął i wrócił do rozbawionego Williama ignorując pytające spojrzenie Scarlett
Daphne wściekła skrzyżowała ramiona
- po co on tu jest w ogóle?..mógł zostać ze swoim ojcem i tą jego niunią..- warknęła - i co się patrzysz..- syknęła na Alistera a jej oczy błysnęły czerwienią
Nie umknęło to uwadze Anny która uśmiechnęła się pod nosem.
Dziewczyna śmiertelnie obrażona i urażona poszła się przejść "śladami " Narcyzy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:37, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Alister spojrzał na Victora, który pokazał mu coś i ustami poruszył, jakby chciał powiedzieć:"srebro".
Alister pokiwał srebrnym sygnetem, który trzymał w kieszeni.
Victor usmiechnał sie i skinał mu głowa. Fox rozesmiał się i spojrzał za Daphne. Po chwili odskoczył od skutera i ruszył w las.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:43, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Ku zdumieniu wszystkich Daphne wzięła rozbieg i wdrapała się na skały
- no proszę..chyba emocje działają na jej genotyp..- westchnęła Anna rozbawiona
- Howardzie..możemy już ruszać? - spytała Bella wilka, nie czekając jednak na jego odpowiedź dosiadła konia po mistrzowsku i odebrała Vivianne od Jamesa po czym ruszyła powoli dalej w stronę gór.
Lucjusz wysuszył żonę różdżką, ucałował ją i oboje również dosiedli koni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:47, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
james podbiegł do swojego konia i wskoczył na jego grzbiet. Koń stanął deba, i james puścił sie galopem w stronę gór.
Alister spojrzał na Daphne:- Co ona wyrpawia...-podbiegł do skutera i odpalił go. Ryk silnika załuszył pozostałe dźwieki i Alister popędził za resztą. Victor westchnał i sam odpalił swój skuter. Howard złapał młodszego Howarda i posadził go sobie na grzbiecie, po czym wystrzelił w strone bellatriks. Olbrzymi wilk pędził dużo szybciej niż normalny.
Alex ukłonił się teatralnie i zniknał, pojawiajac sie obok koni, robiąc kroki jeden po drugim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:52, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Suniv biegła już w swojej ludzkiej postaci. Howard zeskoczył z grzbietu pradziadka przemieniając się w wilka i dotrzymywał mu w większości kroku. Bella uśmiechnęła się kiedy James ją dogonił.
Daphne biegła po skałach zrównując się z innymi, z gór przerzuciła się na drzewa, a Anna ruszyła na wszelki wypadek zaraz za nią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:00, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
james zrównał sie z Bellatriks i usmiechnał się do niej czarująco.
natomiast obok Suniv, dotrzymując kroków pojawił się Alex. Mężczyzna był skupiony na dostawianiu kroków, ale spoglądał co jakiś czas na żonę.
Howard odwrócił pysk i pokiwł nim z aprobatą, po czym nieco przyspieszył, sprawdzajac chłopca.
Alister obserwował kątem oka Daphne i pokrecił głową:- Głupia...-westchnał cicho i pokrecił głąką od gazu. Skuter zawarczał, i Alister z Victorem drastycznie rpzyspieszyli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:05, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Daphne słyszała słowa Alistera i postanowiła zawrócić, przez co zderzyła się ze swoją matką i obie opadły w zaspy śniegu.
- nic Ci nie jest? - spytała kobieta odkopując córkę i kładąc ją na plecach.
Dziewczyna pokręciła głową i wbiła wściekłe spojrzenie w niebo
- postaraj się uspokoić..- wyszeptała Anna do córki.
Po chwili na jej twarzy zagościł uśmiech. Nieopodal stał Nuada i wpatrywał się w nią rozbawiony. Daphne otrzepała się i pobiegła do niego uradowana.
Anna westchnęła, wymieniła z wampirem porozumiewawcze spojrzenie i ruszyła do przodu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:10, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Alister obejrzał sie przez ramię i widząc całą scenę, zwolnił na moment, a po chwili obrócił sie z kompletnie wypranym z emocji wyrazem twarzy, którego tak długo uczył go ojciec i przyspieszył na skuterze. jednak ręce na drażkach miał nieco mocniej zacisnięte. Victor spojrzał na swojego przyjaciela i westchnał ciężko. Zerknął w góre na Annę i po chwili zblizył sie do Alistera:- Chodx...pogadamy...-rzucił
-Co??
-Lewo..-rzucił Victor i obydwoje odłączyli sie od grupy, pędząc w swoim kierunku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bellatriks Lestrange
Czarownica/była śmierciożerczyni
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 8767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Anglia, Francja Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:14, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Nuada przyszedł jednak tylko na chwilę, zaprosić Daphne na przyjęcie. Pożegnał się z Anną i Daphne po czym zniknął między drzewami.
Dziewczyna zadowolona i rozanielona ruszyła za matką i resztą rodziny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Howlett
Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:18, 24 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Howard dogonił konie, chociaż zaczynał powoli dyszec. jednak oglądał się na chłopca z troska, czy aby się za bardzo nie wykończy.
Alex smigał między końmi, ze wzrokiem wpatrzonym przed siebie. W oddali widział łakę na jednym ze stoków szczytu.
james wyrpzedził Bellatriks i popędził galopem do łaki. Alex uśmiechnał sie i spojrzał za siebie, na ojca. Howard przyspieszył kroku i dotarł za jamesem na polanke. Tu zmienił się w swoja ludzką postac i usiadl na śniegu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|